środa, 20 kwietnia 2011

GORZKIE ŻALE


Gorzkie żale przybywajcie, serca nasze przenikajcie.
Rozpłyńcie się me źrenice, toczcie smutnych łez krynice.
Słońce, gwiazdy omdlewają, żałobą się pokrywają.
Płaczą rzewnie aniołowie, a któż żałość ich wypowie?
Opoki się twarde krają, z grobów umarli powstają.
Cóż jest, pytam co się dzieje? Wszystko stworzenie truchleje!
Na ból Męki Chrystusowej żal przejmuje bez wymowy.
Uderz, Jezu, bez odwłoki, w twarde serc naszych opoki!
Jezu mój, we krwi ran swoich, obmyj duszę z grzechów moich!
Upał serca swego chłodzę, gdy w przepaść Męki Twej wchodzę.



Lament duszy nad cierpiącym Jezusem 1

Jezu, na zabicie okrutne, cichy Baranku, od wrogów szukany, Jezu mój kochany!
Jezu, za trzydzieści srebrników, od niewdzięcznego ucznia zaprzedany, Jezu mój kochany!
Jezu, w ciężkim smutku żałością, jakoś sam wyznał, przed śmiercią nękany, Jezu mój kochany!
Jezu, na modlitwie w Ogrójcu, strumieniem potu krwawego zalany, Jezu mój kochany!
Jezu, całowaniem zdradliwym, od niegodnego Judasza wydany, Jezu mój kochany!
Jezu, powrozami grubymi, od swawolnego żołdactwa związany, Jezu mój kochany!
Jezu, od pospólstwa zelżywie, przed Annaszowym sądem znieważany, Jezu mój kochany!
Jezu, przez ulice sromotnie, przed sąd Kajfasza za włosy targany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Malchusa srogiego, ręką zbrodniczą wypoliczkowany, Jezu mój kochany!
Jezu, od fałszywych dwóch świadków, za zwodziciela niesłusznie podany, Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony! Dla nas zelżony i pohańbiony!
Bądź uwielbiony, bądź wysławiony! Boże nieskończony!



Lament duszy nad cierpiącym Jezusem 2

Jezu, od pospólstwa niewinnie, jako łotr godzien śmierci obwołany, Jezu mój kochany!
Jezu, od złośliwych morderców, po ślicznej twarzy tak sprośnie zeplwany, Jezu mój kochany!
Jezu, pod przysięgą od Piotra, po trzykroć z wielkiej bojaźni zaprzany, Jezu mój kochany!
Jezu, od okrutnych oprawców, na sąd Piłata jak zbójca szarpany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Heroda i dworzan, królu niebieski, zelżywie wyśmiany, Jezu mój kochany!
Jezu, w białą szatę szydersko, na większy pośmiech i hańbę ubrany, Jezu mój kochany!
Jezu, u kamiennego słupa, niemiłosiernie biczmi wysmagany, Jezu mój kochany!
Jezu, przez szyderstwo okrutne, cierniowym wieńcem ukoronowany, Jezu mój kochany!
Jezu, od żołnierzy niegodnie, na pośmiewisko purpurą odziany, Jezu mój kochany!
Jezu, trzciną po głowie bity, Królu boleści, przez lud. wyszydzany, Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony! Dla nas zelżony, wszystek skrwawiony!
Bądź uwielbiony, bądź wysławiony! Boże nieskończony! 



Lament duszy nad cierpiącym Jezusem 3


Jezu, od pospólstwa niezbożnie, jako złoczyńca z łotry porównany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Piłata niesłusznie, na śmierć krzyżową od ludzi skazany, Jezu mój kochany!
Jezu, srogim krzyża ciężarem, na Kalwaryjskiej drodze zmordowany, Jezu mój kochany!
Jezu, do sromotnego drzewa, przytępionymi gwoźdźmi przykowany, Jezu mój kochany!
Jezu, jawnie pośród dwu łotrów, na drzewie hańby ukrzyżowany, Jezu mój kochany!
Jezu, od stojących wokoło, i przechodzących szyderczo wyśmiany, Jezu mój kochany!
Jezu, bluźnierstwami od złego, współwiszącego łotra wyszydzany, Jezu mój kochany!
Jezu, gorzką żółcią i octem, w wielkim pragnieniu swoim napawany, Jezu mój kochany!
Jezu, w swej miłości niezmiernej, jeszcze po śmierci włócznią przeorany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Józefa uczciwie, i Nikodema w grobie pochowany, Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony! Bądź pochwalony! Dla nas zmęczony i krwią zbroczony.
Bądź uwielbiony, bądź wysławiony! Boże nieskończony!


Wielka Sobota

Modlitwa przy Bożym Grobie

Przy grobie Twoim, a Zbawicielu Najświętszy, chcę dzień dzisiejszy przepędzić. Po najboleśniejszej śmierci zdjęto Ciało Twoje z krzyża i złożono je w grobie. Tu, dokoła Ciała Twojego, o Jezu, zgromadzili się Twoi uczniowie, tu opłakiwali wybrani Twoi i święte niewiasty śmierć Twoją. O jakże żałośnie łzy tu roniła Matka Twoja Bolesna, która niedawno żalem ściśniona pod krzyżem stała i patrzyła na Ciebie, wśród niewymownych bólów krew przelewającego, a teraz stoi przy grobie i najczulsze łzy wylewa!
Cały Kościół, wszyscy wierni na ziemi, od wschodu słońca aż do zachodu, smucą się dzisiaj, bo nasz Odkupiciel; nasz najukochańszy Pan Jezus w grobie spoczywa. Ach, i ja pragnę łzy miłości wylewać przy grobie Twoim, najdroższy Zbawicielu mój. Skrusz serce moje tym żalem i tą miłością, jakimi było napełnione serce Magdaleny, gdy nogi Twe całowała i łzami umywała! Odpuść mi, Panie!

WIELKI PIĄTEK

Siedem słów Chrystusa na krzyżu

NABOŻEŃSTWO KU CZCI MĘKI PAŃSKIEJ
Siedem słów Chrystusa na krzyżu
Nabożeństwo poleca się odprawić w ostatnich dwóch tygodniach Wielkiego Postu, można je także odprawić podczas adoracji przy Bożym Grobie.
Pieśń: Wisi na krzyżu
L,: Panie, chcemy w skupieniu rozważyć słowa, które wypowiedziałeś w godzinie śmierci, Twoje ostatnie siedem słów. Albowiem niebo i ziemia przeminą, ale słowa Twoje, Panie, nie przeminą. Dzisiaj, kiedy usłyszycie głos Boga, nie zatwardzajcie serc waszych. Twoje słowa bowiem, Panie, są duchem i życiem. Ty sam masz słowa ży¬cia wiecznego.

I.
L.: Posłuchajmy w skupieniu pierwszej wypowiedzi Chrystusa na krzyżu: Gdy przyszli na miejsce zwane „Golgota - Czaszka" ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Lecz Jezus mówił: Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią" (Łk 23, 33-34)
W.: Chwała Tobie, Słowo Boże.
V.: Cierpienie przeżywane przez Chrystusa jest skutkiem ludzkich grze¬chów i złości. Oprawcy zadają mu udręki najbardziej okrutne, a On modli się do Ojca o przebaczenie dla nich. Ludzie źli są dla Niego najbardziej godni litości, gdyż człowiek zły jest człowiekiem nie¬szczęśliwym. Umiejmy także i my przebaczać ludziom złym i pro¬sić Boga za nich, o ich nawrócenie.
Chwila rozważania w ciszy, potem:
K.: Panie Jezu, który dałeś nam na krzyżu przykład, jak ma¬my przebaczać, udziel nam siły do przebaczenia tym, któ¬rzy względem nas zawinili — Ciebie prosimy:
W.: Wysłuchaj nas, Panie!
Pieśń: Bądź mi litościw
II.
L.: Posłuchajmy drugiej wypowiedzi Chrystusa na krzyżu: Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: „Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas". Lecz drugi, karcąc go, rzekł: „Ty nawet Boga się nie bo¬isz, chociaż taką samą karę ponosisz? My przecież - spra¬wiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczyn¬ki, ale On nic złego nie uczynił". I dodał: „Jezu, wspo¬mnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego Królestwa". Je¬zus odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze mną będziesz w raju". (Łk 23, 39—43).W.: Chwała Tobie, Słowo Boże.
L.: Jezus jest Bogiem i naszym Bratem, zwie się Emanuel, to znaczy „Bóg z nami" - z nami, czyli ze wszystkimi ludźmi, nawet ze zło¬czyńcami. Między nimi przecież umiera na krzyżu. Jeśli tak gorąco chce być z nami zawsze i wszędzie, my również nie opuszczajmy Go nigdy i podążajmy za Nim, bo On jest Drogą, Prawdą i Żydem.
Chwila rozważania w ciszy, potem:
K : Panie Jezu, który przez śmierć podzieliłeś los wszystkich ludzi, wierzymy, że z Tobą wiecznie żyć będziemy, trwaj przy nas w godzinę śmierci i przyjmij nas jak łotra do raju. — Ciebie prosimy:
W.: Wysłuchaj nas, Panie!
Pieśń: Boże litościwy
III.
L.: Wysłuchajmy trzeciej wypowiedzi Chrystusa na krzyżu: Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jezusa i siostra Mat¬ki Jego, Maria, żona Kleofasa i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok niej ucznia, któ¬rego miłował, rzekł do Matki: „Niewiasto, oto syn twój". Następnie rzekł do ucznia: „Oto Matka twoja". I od tej go¬dziny uczeń wziął ją do siebie. (J 19, 25—27a). Chwała Tobie, Słowo Boże.
W.: Chwała Tobie, Słowo Boże.
L.: Jezus mówił tym dwojga ludziom, którzy byli Mu najbliżsi i trwali przy Nim do końca, aby również dla siebie byli bliscy. Przez Niego są ze sobą spokrewnieni. I my także jesteśmy ze sobą nawzajem spokrewnieni w Krwi Chrystusa. I każdy człowiek — nawet naj¬dalszy — jest naszym bratem.
Chwila rozważania w ciszy, potem:
K.: Panie Jezu Chryste wyznając, że Twoja Matka jest Ma¬tką naszą, a my wszyscy jesteśmy w Tobie braćmi i sios¬trami; prosimy Cię, spraw, abyśmy zawsze żyli tak, jak przystoi wspólnocie świętych. — Ciebie prosimy:
W.: Wysłuchaj nas, Panie!
Pieśń: Matko Najświętsza, łub Stała Matka boleściwa.
IV.
L.: Czwarta wypowiedź Chrystusa na krzyżu: Od godziny szó¬stej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: „Eli, Eli, lema Sabachthani?" — to znaczy — Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił ? (Mt 27, 45—46). Chwała Tobie, Słowo Boże.
W.: Chwała Tobie, Słowo Boże.
L.: Jezus z Nazaretu, Syn Boga Żywego, wisi między niebem i ziemią. Na drzewie krzyża ukazuje się cała samotność i bezradność ludz¬kiego życia. Jezus woła słowami, które stanowią własność całej ludzkości: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił... Oto jawią się nam w pamięci słowa psalmisty: A ja jestem robak, nie człowiek... robak przez ludzi wzgardzony (Ps 22, 7).
Chwila rozważania w ciszy, potem:
K .: Panie Jezu, który zstąpiłeś w otchłań osamotnienia i opu¬szczenia, w chwilach milczenia i pozornej nieobecności Boga pomóż nam, abyśmy nie przestawali do Ciebie wo¬łać: — Ciebie prosimy:
W. :Wysłuchaj nas, Panie!
Pieśń: Pamiętaj człowiecze , lub Nie opuszczaj nas.
V.
L.: Piąta wypowiedź Chrystusa na krzyżu: Potem Jezus świa¬dom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pis¬mo, rzekł: „Pragnę". Stało tam naczynie pełne octu. Nało¬żono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano (J 19, 28—29). Chwała Tobie, Słowo Boże.
W.: Chwała Tobie, Słowo Boże.
L.: Wszelka tęsknota tej ziemi skupia się w Chrystusowym słowie: „Pragnę" - i wszystkie rozczarowania kryją się w tym occie, któ¬ry zwilżył wargi Jezusa. Tęsknota ludzkich serc jest większa niż zaspokojenie, które może dać ziemia. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości - powiedział Pan.
Chwila rozważania w ciszy, potem: K.: Panie Jezu Chryste, który wzywasz pragnących, aby przy¬szli do wody życia, prowadź nas do Twoich źródeł i zaspo¬kój nasze pragnienie. - Ciebie prosimy:
W.: Wysłuchaj nas, Panie!
Pieśń: Pójdź do Jezusa, lub Ciebie całą duszą pra¬gnę.
VI.
L.: Szósta wypowiedź Chrystusa na krzyżu: Gdy Jezus skosz¬tował octu, rzekł: „Wykonało się" (J 19, 30) Chwała Tobie, Słowo Boże.
W.: Chwała Tobie, Słowo Boże.
L.: Jezus zwiastuje tajemnicę swojej śmierci. Promieniuje już z Niego świt Wielkiej Nocy. W chwili śmierci rodzi się nowe życie. Nie tyl¬ko o zakończeniu swoich cierpień mówi Jezus, ale o drodze do życia, którą nam otworzył.
Chwila rozważania w ciszy, potem: K.: Panie Jezu Chryste, który otwarłeś nam drogę ze śmierci do życia, z ciemności do światła, pomóż nam, abyśmy żyli jako dzieci światłości. Ciebie prosimy:
W.: Wysłuchaj nas, Panie!
Pieśń: Jam gościem na tym świecie lub Do Ciebie, Panie.
VII.
L.: Wysłuchajmy teraz siódmej wypowiedzi Chrystusa na krzy¬żu: Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą zie¬mię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam du¬cha mojego". Po tych słowach wyzionął ducha (Łk 23, 44-46). Chwała Tobie, Słowo Boże.
W.: Chwała Tobie, Słowo Boże.
K.: Jeszcze raz wola Jezus do Ojca. Oddał Mu się całkowicie. Jego po¬karmem było czynić wolę Tego, który Go posłał. Ostatnie wołanie Jezusa na krzyżu wyjawia tajemnicę Jego osoby. I my mamy sta¬rać się być takimi jak On- w życiu i w godzinie śmierci.
Chwila rozważania w ciszy, potem; K.: Panie Jezu Chryste, Ty powierzyłeś się całkowicie Twemu Ojcu w życiu i w śmierci. Pozwól nam stać się podobnymi do Ciebie, aby w nas także dokonała się wola Ojca, Ciebie prosimy:
W.: Wysłuchaj nas, Panie.
Pieśń: Ty, któryś gorzko lub Odszedł Pasterz .
Pieśń na błogosławieństwo sakramentalne (o ile nie jest to ado¬racja przy Bożym Grobie): Zawitaj Ciało

Źródło „Agenda Liturgiczna Diecezji Opolskiej”

Modlitwa do Chrystusa na krzyżu wiszącego

Proszę Cię, najukochańszy Panie Jezu Chryste! dla tej niezmiernej miłości, którą naród ludzki ukochałeś, gdy niebieskim będąc królem na ciele zraniony, z sercem włócznią przebitem, ze zmysłami pomieszanymi, ze smutkiem wyrytym na wszystkich rysach, z rękami rozciągnionemi, z nogami gwoźdźmi przebitemi, z ustami zsiniałemi, zbladły na twarzy, z głową nachyloną, z bokiem otworzonym i duszą strapioną zawisłeś na krzyżu. Przez tę miłość, która serce Twoje najsłodsze wówczas przeszyła, gdy dusza Twoja z ciałem się rozłączała, zmiłuj się nad duszą moją przy jej wyjściu z ciała. Amen.

za: modlitewnik "Sam na sam z Panem Jezusem" 1910r.

Nabożeństwo do cierpiącego Jezusa na Wielki Poniedziałek, Wtorek, Środę

Nabożeństwo do Cierpiącego Jezusa na Wielki Poniedziałek
[1855 r.]
MODLITWA (którą można odmawiać przed i po każdem rozmyślaniu następującem.)
V. Najsłodszy Jezu! na modlitwie w Ogrojcu oliwnym, krwawym potem oblany, konający i śmiertelnym ogarniony smutkiem: zmiłuj się nad nami!
R. Zmiłuj się nad nami Panie, zmiłuj się nad nami.
V. Najsłodszy Jezu! zdradzony pocałowaniem Judasza i wydany nieprzyjaciołom Twoim, przez nich porwany, związany i od uczniów Twoich opuszczony: zmiłuj się nad nami!
R. Zmiłuj się nad nami etc.

V. Najsłodszy Jezu! przez sąd żydowski winnym śmierci uznany i oczy mając zawiązane, policzkowany, zeplwany, wyszydzony: zmiłuj się nad nami!
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! jako złoczyńca do Piłata wiedziony, wzgardzony od Heroda i za szalonego poczytany: zmiłuj się nad nami!
R. Zmiłuj się pad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! z szat obnażony, do słupa przywiązany i okrutnie biczowany: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! cierniem koronowany, płaszczem szkarłatnym okryty, policzkowany, a królem żydowskim na urągowisko obwołany: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! przez Żydów odrzucony, niżej Barrabasza poczytany, niesprawiedliwie przez Piłata na śmierć krzyżową skazany: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! krzyżem obciążony, i jak niewinny baranek na śmierć prowadzony: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! między dwoma łotrami do krzyża przybity, wyśmiany i bluźniony: przez tray godziny w najsroższych mękach konający: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! umierający na krzyżu, włócznią wobec Najświętszej Matki Twojćj przeszyty, z boku Twojego krew szafujący i wodę: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! zdjęty z krzyża i na rękach zbolałej Matki Twojej złożony: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! wszystek poraniony i z zachowanemi pięciu ran bliznami do grobu złożony: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Prawdziwie choroby nasze On nosił.
R. I boleści nasze wziął na Siebie.
Módlmy się. O Boże, któryś chciał dla odkupienia świata narodzić się, być obrzezanym, od Żydów potępionym, Judasza zdradzieckim pocałowaniem wydanym, skrępowanym, wiedzionym na ofiarę jako niewinny baranek, sromotnie do Annasza, Kaifasza, Piłata i Heroda oprowadzanym, przez fałszywych świadków oskarżonym, rózgami sieczonym, policzkowanym, uplwanym, wyśmianym, cierniem ukoronowanym, trzciną uderzonym, z szat obnażonym, trzema gwoźdźmi do krzyża przybitym i podwyższonym, ze złoczyńcami poczytanym, pojonym żółcią i octem i włócznią przeszytym. O Panie! przez te święte boleści które ja niegodny czczę i uwielbiam — przez najświętszy krzyż; i śmierć Twoje, wybaw mnie od piekła, a racz mnie w miłosierdziu Twojem doprowadzić tam, gdzieś dobrego łotra z Tobą ukrzyżowanego domieścił — który żyjesz i królujesz i Ojcem i Duchem Świętym, po wszystkie wieki wieków Amen. Tak się spodziewam, daj niech się tak stanie.

NA PONIEDZIAŁEK.
Pot krwawy i konanie Jezusa w Ogrojcu.
1. Najmilszy nasz Odkupiciel widząc zbliżającą się godzinę śmierci, udał się do ogrodu Gethsemańskiego, gdzie z własnej woli rozpoczął gorzką mękę swoją, dopuszczając aby i bojaźń, niesmak i smutek strapiły Boską duszę Jego. (Coepit pavere, taedere, contristari et maestus esse. Marc. XIV.33.) Nastąpiła więc wielka trwoga, lękanie się śmierci i mąk które ją poprzedzić miały. Bicze, ciernie, gwoździe i krzyż, żywo mu się w myśli przedstawiając, tęsknotą Go zdjęły, a obok nich wyobrażenie okropnej, którą miał ponieść śmierci, bezwszelkiej pociechy i ratunku od Boga i
ludzi. Uciśniony widokiem najokropniejszym tylu boleści i zniewag, prosił przedwiecznego Ojca aby Go od nich uwolnił. „Ojcze mój, wyrzekł, jeżeli być może oddal ten kielich odemnie." (Pater mi, si possibile est, transeat a me calix iste, Math. XXVI.39.) Jak to? niejestże to ten sam Jezus który tyle pragnął cierpieć za nas i który powiedział: Mam być chrztem ochrzczony, o jakom jest ściśnion aż się wykona. Baptismo habeo baptisari et quomodo coarctor usque dum perficiatur. Luc. XII.50.) Jakżeż więc teraz mąk i śmierci się lęka? Ach! zaprawdę chceć On jeszcze umrzeć za nas! ale abyśmy nie sądzili, że mocą Bóstwa swego umarł bez cierpienia, modli się do Ojca swego, aby nam okazać, że nietylko z miłości dla nas umiera, ale że umiera w najsroższych mękach, których myśl sama trwogą Go przejmuje.
2. Do téj męki Pana naszego przystąpił jeszcze smutek tak wielki, że jak sam powiada: już prawie od smutku umierał: "Smutna jest dusza moja aż do
śmierci." (Tristis est anima mea usque ad mortem. Math. XXVI. 38.) Ale Boże mój, niemógłżebyś, gdybyś chciał, ujść śmierci którą Ci ludzie gotają? dla czego się więc smucisz? Ach! nie męki które ponieść miałeś, ale grzechy moje, nękały serce Twoje mój Jezu! — Przyszedł na świat, aby zgładzić grzechy świata; ale widząc, że pomimo bolesnej męki Jego ludzie grzeszyć okropnie nieprzestaną, taką był żałością zdjęty, że poczuł w sobie konanie śmiertelne i krwawy pot rwystąpił na Nim tak obfity, że aż ziemię zrosił — "i stał się pot Jego jako krople krwi spływającej na ziemię". (Et factus est sudor ejus sicut guttae sanguinis decurrentis in terram. Luc. XXII.) — Tak jest, przyczyną cierpień Jezusa był widok wszystkich grzechów, których ludzie dopuszczać się mieli po Jego męce i śmierci; — wszystkie nienawiści, nieczystości, kradzieże, bluźnierstwa i świętokradztwa, w całéj mu się niegodziwości swojej przedstawiły i serce mu rozdzierały. Także to więc, rzekł pewnie, o ludzie! zawdzięczacie mi miłość moją? Ach! gdybym wdzięczność waszą widział, jakże chętnie szedłbym na śmierć? Ale po tylu mękach, widzieć tyle grzechów, po takiej miłości, czarną niewdzięczność! to jest przyczyną krwawego potu mojego.
MODLITWA. Najmilszy Jezu, moje to grzechy przejmowały smutkiem serce Twoje. Gdybym mniej był grzeszył, mniejbyś był cierpiał; tem większe były boleści Twoje, im z większem upodobaniem obrażałem Ciebie. A teraz, jakież nie umieram z żalu na wspo­ mnienie że za miłość Twoją ku mnie przymnażałem Ci boleści i smutku! Zasmuciłem wiec to serce, które mnie tak bardzo ukochało? Względem ludzi, rad okazuję się wdzięcznym; Twoją tylko miłość niewdzięcznością odpłacam. Mój Jezu przebacz! Żal mi, żal z całego serca!
3. Jezus obciążony grzechami naszemi padł na oblicze swoje (Procidit in faciem suam. Math XXVI. 39.) jakoby nie śmiał oczów podnieść w Niebo, a będąc w ciężkości dłużej się modlił. (Et factus in agonia prolixius orabat. Luc. XXII. 43.) Wtedy to Panie prosiłeś Ojca Przedwiecznego, aby mi przebaczył, i ofiarowałeś mu śmierć Twoją na zadosyćuczynienie za grzechy moje.
MODLITWA. O duszo moja, jakoż się opierasz tak wielkiej miłości? Jak możesz, wierząc, kochać co innego jak Jezusa? Rzuć się do nóg Boga Twego i mów: Ukochany mój Odkupicielu, jakże mogłeś miłować tego, co Cię tak ciężko i często obrażał? I przewidując niewdzięczność moją, jak chciałeś za mnie umierać? Ach! daj mi być uczestnikiem boleści Twojej w Ogrójcu. Brzydzę się teraz wszystkiemi grzechami memi. O miłości Jezusa, moją jesteś miłością. Panie kocham Cię, i z miłości ku Tobie ofiaruję się na wszelkie cierpienia i śmierć nawet samą. Ach! przez zasługi konania Twego w Ogrójcu daj mi świętą wytrwałość! O Maryo nadziejo moja proś Jezusa za mną. 
za: św. Alfons Maria Liguori, Nabożeństwo do Cierpiącego Jezusa na każdy dzień tygodnia a mianowicie na Wielki Tydzień, Poznań 1855.


Nabożeństwo do Cierpiącego Jezusa na Wielki Wtorek [1855 r.]

MODLITWA (którą można odmawiać przed i po każdem rozmyślaniu następującem.)
V. Najsłodszy Jezu! na modlitwie w Ogrojcu oliwnym, krwawym potem oblany, konający i śmiertelnym ogarniony smutkiem: zmiłuj się nad nami!
R. Zmiłuj się nad nami Panie, zmiłuj się nad nami.
V. Najsłodszy Jezu! zdradzony pocałowaniem Judasza i wydany nieprzyjaciołom Twoim, przez nich porwany, związany i od uczniów Twoich opuszczony: zmiłuj się nad nami!
R. Zmiłuj się nad nami etc.

V. Najsłodszy Jezu! przez sąd żydowski winnym śmierci uznany i oczy mając zawiązane, policzkowany, zeplwany, wyszydzony: zmiłuj się nad nami!
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! jako złoczyńca do Piłata wiedziony, wzgardzony od Heroda i za szalonego poczytany: zmiłuj się nad nami!
R. Zmiłuj się pad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! z szat obnażony, do słupa przywiązany i okrutnie biczowany: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! cierniem koronowany, płaszczem szkarłatnym okryty, policzkowany, a królem żydowskim na urągowisko obwołany: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! przez Żydów odrzucony, niżej Barrabasza poczytany, niesprawiedliwie przez Piłata na śmierć krzyżową skazany: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! krzyżem obciążony, i jak niewinny baranek na śmierć prowadzony: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! między dwoma łotrami do krzyża przybity, wyśmiany i bluźniony: przez tray godziny w najsroższych mękach konający: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! umierający na krzyżu, włócznią wobec Najświętszej Matki Twojćj przeszyty, z boku Twojego krew szafujący i wodę: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! zdjęty z krzyża i na rękach zbolałej Matki Twojej złożony: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! wszystek poraniony i z zachowanemi pięciu ran bliznami do grobu złożony: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Prawdziwie choroby nasze On nosił.
R. I boleści nasze wziął na Siebie.
Módlmy się. O Boże, któryś chciał dla odkupienia świata narodzić się, być obrzezanym, od Żydów potępionym, Judasza zdradzieckim pocałowaniem wydanym, skrępowanym, wiedzionym na ofiarę jako niewinny baranek, sromotnie do Annasza, Kaifasza, Piłata i Heroda oprowadzanym, przez fałszywych świadków oskarżonym, rózgami sieczonym, policzkowanym, uplwanym, wyśmianym, cierniem ukoronowanym, trzciną uderzonym, z szat obnażonym, trzema gwoźdźmi do krzyża przybitym i podwyższonym, ze złoczyńcami poczytanym, pojonym żółcią i octem i włócznią przeszytym. O Panie! przez te święte boleści które ja niegodny czczę i uwielbiam — przez najświętszy krzyż; i śmierć Twoje, wybaw mnie od piekła, a racz mnie w miłosierdziu Twojem doprowadzić tam, gdzieś dobrego łotra z Tobą ukrzyżowanego domieścił — który żyjesz i królujesz i Ojcem i Duchem Świętym, po wszystkie wieki wieków Amen. Tak się spodziewam, daj niech się tak stanie.
WTOREK.
Jezus uwięziony; przez Żydów wleczony.
1. Judasz przybywszy do Ogrójca wydaje pocałowaniem Mistrza swego. "Rota i rotmistrz i służebnicy żydowscy pojmali Jezusa i związali Go. (Comprechenderunt Jesum et ligaverunt enm. Joan. XVIII.12.) Bóg skrępowany! dla czego? i przez kogo? przez własne swoje stworzenie. Aniołowie Niebiescy, jakoż to cierpicie? A ty mój Jezus, dla czego się krępować dajesz? O królu królów, wola ze łzami Ś. Bernard, co Tobie wspólnego z wieżami? (O Rex regum, quid tibi et vinculis) dla czegóż to, co tylko niewolnikom przystało, widzę na Tobie Panu Najwyższym, na Świętym Świętych? Ale gdy ludzie zuchwali, smią pęlać członki Twoje; czemu wszechmocnością pęt tych nie potargasz, aby uniknąć mąk jakie Ci te okrutniki gotują? Ach nie! nie więzy Cię to wstrzymują, ale Miłość Twoja ku nam — ta Cię krępuje i na śmierć prowadzi. Patrz człowiecze, mówi Ś. Bonawentura, jak łotry one obchodzą się z Jezusem. Ten Go porywa, tamten popycha, ów krępuje, inny uderza: patrz jak Jezus, podobny do łagodnego baranka, bez oporu daje się na ofiarę prowadzić. A wy uczniowie Jego gdzie jesteście?czemu nie spieszycie wyrwać Go z rąk oprawców?czemu nie idziecie za nim, aby przed Sędziami, Jego niewinności bronić? Ale o Boże "uczniowie sami widząc Go porwanego i związanego opuściwszy go, wszyscy uciekli." (Tunc discipuli ejus relinquentes eum, omnes fugerunt. Marc. XIV.50.)
MODLITWA. O Jezu! kto stanie w obronie Twojej, jeżeli Cię najmilsi przyjaciele Twoi opuszczają. Ach niestety! ta zniewaga z męką się Twoją nie kończy. Ileż to dusz poświęciwszy mej służbie Twojej i odebrawszy od Ciebie łask tyle, odstępują Cię dla żądzy nędznego zysku, dla względów ludzkich, lub niegodziwej rozkoszy! Biada mi, żem był także z liczby tych niewdzięczników! Mój Jezu przebacz mi, już Cię nie odstąpię. Kocham Cię i wolę raczej umrzeć niż łaskę Twoją utracić.
2. Gdy Jezusa przywiedziono do Kaifasza, pyta Go Kaifasz o uczniach i nauce jego. Jezus odpowiedział mu: "że nie tajemnie ale publicznie uczył, i że ci nawet co go otaczali doskonale czego nauczał wiedzieli (Ego palam locutus sum mundo... Ecce bi sciunt quae dixerim ego. Joan. XVIII. 20). Na tę odpowiedź, jeden ze sług Arcykapłana jakoby karcąc tę jego odpowiedź sromotny daje mu policzek, mówiąc: Tak odpowiadasz Najwyższemu kapłanowi? (Sie respondes pontifici? Joan. XVIII. 22). O Cierpliwości Boga mojego! tak łagodna odpowiedź zasługiwałaż na tak wielką obelgę wobec mnogiego ludu, wobec samego Arcykapłana, który zamiast skarcić zuchwałego sługę, milczeniem mu potakuje! Ach Jezu mój, wszystko to cierpiałeś za grzechy moje, któremi Cię znieważałem. Dzięki Ci o miłości moja. — Ojcze przedwieczny, przebacz mi dla zasług Jezusa. Mój Odkupicielu kocham Cię nadewszystko. — Potem niecny Arcykapłan pyta Go, czyli prawdziwie jest Synem Bożym. Jezus, dla czci imienia Ojca swego odpowiada mu: tak jest. Wtedy Kaifasz rozdarł szaty swoje mówiąc: "zbluźnił, a oni odpowiadając, rzekli: winien jest śmierci" (At illi respondentes dixerunt: reus est mortis. Math. XXVI. 66).
MODLITWA. Tak jest Zbawicielu mój, winien śmierci jesteś, boś się za mnie śmierci wiecznej winnego zadosyć uczynić zobowiązał. Ale że przez śmierć swoją, życie mi dałeś, słusznie abym Ci je całe poświęcił. Kocham Cię i niczego nie pragnę tylko kochać Ciebie. A że dla miłości ku mnie, chciałeś królu królów, być wzgardzonym od ludzi, ja chcę dla Twej miłości znosić od nich wszelkie upokorzenia. Ach! przez zasługi Twoje daj mi moc i laskę abym je zbawiennie znosił.
3. Skoro zbór kapłanów uznał Jezusa winnym śmierci, nikczemne pospólstwo przez całą noc najgorzej się z nim obchodziło, policzkując Go, nogami kopiąc, plwając nań jak na człowieka już od czci odsądzonego. "Tedy plwali na oblicze jego i bili go" (Tunc exspuerunt in faciem ejus, et eolaphis eum ceciderunt. Math. XXXVI. 57). Szydzili z niego mówiąc: "prorokuj Chrystusie kto jest który Cię uderzył (Propheta nobis Christe, quis est qui te percussit. Ibid. 68). Ach Jezu mój miły, te nędzniki policzkują Cię, na twarz Ci plwają, a Ty milczysz — i jak baranek nienarzekając cierpisz dla naszej miłości, "jako baranek przed strzygącym go zamilknie" (Quasi agnus coram tondente se obmutuit. Isaj. LIII. 7). Ale oni Cię nie znają, ale ja Cię uznaję za Boga i Pana mego i wierzę, że jedynie tylko dla miłości ku nam cierpiałeś — dziękuję Ci mój Jezu i kocham Cię z całego serca. — Gdy się dzień zrobił zaprowadzili Jezusa do Piłata aby tam był na śmierć skazany. Ale Piłat uznał go niewinnym, i aby się od natręctwa Żydów nieustannie o śmierć jego wołających uwolnił, odesłał go do Heroda. Ten przez ciekawość, pragnąc cudu jakiego być świadkiem, rozmaite Mu zadawał pytania. Ale Jezus sądząc nikczemnika tego nie­ godnym odpowiedzi, milczał; przetoż Herod w niepohamowanej dumie swojej, wydał go na wszelkiego rodzaju obelgi i wzgardy, i kazał go jakoby szalonego w biała szatę oblec.
MODLITWA. O Mądrości Przedwieczna, Jezu mój! tej jeszcze zniewagi trzeba było, aby za szaleńca Cię miano! O Boże ja także w przeszłości mojej pogardzałem Tobą, jak Herod! ach mów do mnie Panie! nie karz mnie tak jak jego, milczeniem Twojem. Herod nie poznał Cię kim byłeś; ale ja wyznaje źeś Bogiem moim jest. Herod nie żałował, że Cię znieważył, ja z całego serca żałuje. Herod nie kochał Cię, ja Cię miłuję nadewszystko. Ach nie odmawiaj mi głosu natchnień Twoich! Powiedz czego po mnie chcesz. Wspomóż mnie łaską Twoja. Wszystko chcę uczynić. Maryo nadziejo moja proś za mną Jezusa.
za: św. Alfons Maria Liguori, Nabożeństwo do Cierpiącego Jezusa na każdy dzień tygodnia a mianowicie na Wielki Tydzień, Poznań 1855.

Nabożeństwo do Cierpiącego Jezusa na Wielką Środę
[1855 r.]

MODLITWA (którą można odmawiać przed i po każdem rozmyślaniu następującem.)
V. Najsłodszy Jezu! na modlitwie w Ogrojcu oliwnym, krwawym potem oblany, konający i śmiertelnym ogarniony smutkiem: zmiłuj się nad nami!
R. Zmiłuj się nad nami Panie, zmiłuj się nad nami.
V. Najsłodszy Jezu! zdradzony pocałowaniem Judasza i wydany nieprzyjaciołom Twoim, przez nich porwany, związany i od uczniów Twoich opuszczony: zmiłuj się nad nami!
R. Zmiłuj się nad nami etc.

V. Najsłodszy Jezu! przez sąd żydowski winnym śmierci uznany i oczy mając zawiązane, policzkowany, zeplwany, wyszydzony: zmiłuj się nad nami!
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! jako złoczyńca do Piłata wiedziony, wzgardzony od Heroda i za szalonego poczytany: zmiłuj się nad nami!
R. Zmiłuj się pad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! z szat obnażony, do słupa przywiązany i okrutnie biczowany: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! cierniem koronowany, płaszczem szkarłatnym okryty, policzkowany, a królem żydowskim na urągowisko obwołany: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! przez Żydów odrzucony, niżej Barrabasza poczytany, niesprawiedliwie przez Piłata na śmierć krzyżową skazany: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! krzyżem obciążony, i jak niewinny baranek na śmierć prowadzony: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! między dwoma łotrami do krzyża przybity, wyśmiany i bluźniony: przez tray godziny w najsroższych mękach konający: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! umierający na krzyżu, włócznią wobec Najświętszej Matki Twojćj przeszyty, z boku Twojego krew szafujący i wodę: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! zdjęty z krzyża i na rękach zbolałej Matki Twojej złożony: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Najsłodszy Jezu! wszystek poraniony i z zachowanemi pięciu ran bliznami do grobu złożony: zmiłuj się nad nami.
R. Zmiłuj się nad nami etc.
V. Prawdziwie choroby nasze On nosił.
R. I boleści nasze wziął na Siebie.
Módlmy się. O Boże, któryś chciał dla odkupienia świata narodzić się, być obrzezanym, od Żydów potępionym, Judasza zdradzieckim pocałowaniem wydanym, skrępowanym, wiedzionym na ofiarę jako niewinny baranek, sromotnie do Annasza, Kaifasza, Piłata i Heroda oprowadzanym, przez fałszywych świadków oskarżonym, rózgami sieczonym, policzkowanym, uplwanym, wyśmianym, cierniem ukoronowanym, trzciną uderzonym, z szat obnażonym, trzema gwoźdźmi do krzyża przybitym i podwyższonym, ze złoczyńcami poczytanym, pojonym żółcią i octem i włócznią przeszytym. O Panie! przez te święte boleści które ja niegodny czczę i uwielbiam — przez najświętszy krzyż; i śmierć Twoje, wybaw mnie od piekła, a racz mnie w miłosierdziu Twojem doprowadzić tam, gdzieś dobrego łotra z Tobą ukrzyżowanego domieścił — który żyjesz i królujesz i Ojcem i Duchem Świętym, po wszystkie wieki wieków Amen. Tak się spodziewam, daj niech się tak stanie.
ŚRODA.
Biczowanie Jezusa Chrystusa.

1. Piłat widząc, że Żydzi zażarci, śmierci Jezusa żądają, skazuje Go na biczowanie. "Wtenczas Piłat wziął Jezusa i ubiczował (Tunc ergo apprehendit Pilatus Jesum et flagellavit. Joan. XIX. 1)  Ten niesprawiedliwy Sędzia chciał tym sposobem zaspokoić nieprzyjaciół Jego, ale skutkiem wyroku tego, był nadmiar boleści dla Jezusa: bo Żydzi spostrzegłszy że Piłat uwolnić go miał po tej męce, jako im był powiedział: "ukarze go i wypuszczę" (Corripiam ergo illuin et dimittam. Luc. XXIII. 22), co złość siepaczy podwoiło, biczowali go tak silnie jakoby chcieli aby pod razami ich skonał. Wejdź duszo moja do pretoryura Piłata, które w dniu onym uczyniono straszną widownią wzgardy i zniewag Odkupiciela; patrz jak tam przywiedziony Jezus, według objawień Ś. Brygidy, sam szaty z siebie zwleka, jako całuje słup biczowania swego, aby ztąd ludzie poznali, z jaką radością podejmuje za nich najsroższe męki, i jaką ich miłością ukochał. Patrz jak ten niewinny baranek, z głową pokornie schyloną, zawstydzony i uniżony, oczekuje tej strasznej katuszy. Ale otoż oprawcy z wściekłością rzucili sie na Niego. Patrz na tych rozjuszonych katów, jak go po wszystkiem ciele biją zapamiętali, nieoszczędzajac nawet świętej głowy Jego i boskiego oblicza! Niestety! płynie krew zewsząd strumieniem, narzędzia męczarni, ręce siepaczów, słup i ziemię krwawi! O Boże już okrutni kaci członki wszystkie do jednego zranili, jeszcze rany do ran dokładają i wszystko najświętsze ciało szarpią (Et super dolorem vulnerum meorum addiderunt. Psalm LXXVIII. 24).
MODLITWA. O duszo moja, jakżeż mogłaś Boga dla Ciebie biczowanego obrażać! O Jezu mój, jakże dla niewdzięcznika tyleś chciał wycierpieć! O rany Jezusowe wyście nadzieją moją! O Jezu mój, tyś jedyną miłością mej duszy.
2. Biczowanie męczarnią było niezmierną dla Jezusa, bo katów, którzy się kolejno zmieniali, było podług objawień Ś. Maryi Magdaleny de Pazzis, około sześćdziesięciu. Wybrano do tej katuszy najokrutniejsze narzędzia, tak iż każde uderzenie, ranę otwierało. Liczba razów wynosiła kilka tysięcy. Słowem, męczarnia tak była straszna i widoczna, że Piłat rozumiejąc że wzbudzi litość w samychże nieprzyjaciołach, gdy im pokaże w tym stanie Jezusa, wywiódł go na ganek mówiąc: Oto człowiek (Ecce Homo Joan, XIX. 5). Prorok Izajasz przepowiedział był stan opłakany Zbawiciela Pana po ubiczowaniu, gdy mówił że ciało Jego Śtę poszarpane będzie jakoby trędowatego, całe ranami okryte (Et nos putavimus eum quasi leprosum. Isaj. LIII. 4-5).
MODLITWA. Dzięki Ci czynię Jezu mój za miłości tyle. Oh! jak mi żal, iżem się łączył do biczowników Twoich. Złorzeczę niegodziwym roskoszom, które Cię tyle boleści kosztowały. Przywódź mi często na pamięć o Panie!miłość Twoję dla mnie, abym Cię kochał i więcej Cię już nigdy nie obrażał. Ach! na jakież piekielne niezasłużyłbym męki gdybym poznawszy miłość Twoją, i tylekroć odpuszczenie grzechów moich otrzymawszy, znów śmiał Cię obrażać i lecieć na wieczną zgubę. Twoja miłość, Twoje miłosierdzie, byłyby dla mnie w piekle, drugiém i najsroższém piekłem! Nie, kochanie moje! niedopuszczaj tego. Miłuje Cię najwyższe dobro moje, miłuję Cię z całego serca i miłować Cię coraz więcej pragnę. — Jezus chciał więc ponieść tę straszna męczarnię na ciele swem niewinnem aby grzechy nasze zmazać. "Zraniony jest za nieprawości nasze" (Ipse autem vulneratus est propter iniquitates nostras. Is. LIII. 5),  a zwłasza za grzechy nieczyste. O Panie! my obraziliśmy Boga, a Tyś chciał karę za nasze występki ponieść! Niechże ta nieskończona miłość Twoja, będzie błogosławiona na wieki! Cożby się ze mną było stało, Jezu mój! gdybyś nie był za mnie cierpiał? Oh gdybym Cię nigdy byl nie obrażał! a lubom dotąd w grzechach moich, Twoją miłością gardził, niczego teraz już nie pragnę jak kochać Cię i być od Ciebie kochanym. Powiedziałeś Panie, że miłujących Cię miłujesz: Kocham Cię nad wszystko, kocham Cię
z całej duszy: uczyń mnie sam, godnym miłości Twojej. — Ufam, żeś mi odpuścił! że teraz z miłosierdzia Twego, jestem w łasce u Ciebie. O Najdroższy mój Odkupicielu! zjednocz mnie z Tobą ściśle nierozerwanym węzłem! nie daj abym się kiedykolwiek oddalił od Ciebie. Tobie się cały oddaję — karz mnie jako chcesz — ale nie dopuszczaj, abym żyć miał bez miłości Twojej. Byłem Cię kochał, Boże mój, byłem Cię kochał, czyń zemną coć się podoba. — Maryo nadziejo moja, proś za mną Jezusa!
za: św. Alfons Maria Liguori, Nabożeństwo do Cierpiącego Jezusa na każdy dzień tygodnia a mianowicie na Wielki Tydzień, Poznań 1855.

7 modlitw pokutnych

źródło:laudate.pl

Pierwsza modlitwa pokutna, zawierająca uznanie, że jesteśmy grzesznikami w obliczu Boga.[1864r]

Święty, sprawiedliwy Boże! w tym świętym czasie pokuty szczególniej chcę serce moje wznosić do Ciebie. Ty jesteś świętym, o Panie! i chcesz, abyśmy i my świętymi byli. Lecz gdzież jest człowiek, któryby nie grzeszył, i mógł się ostać przed obliczem Twojśm? Gdy zwrócę uwagę na dawniejsze życie moje, o jakże w niem wiele przewinień spostrzegam! Prawda, że między niemi wiele było wykroczeń słabości i lekkomyślności, ale też były często i grzechy złości z rozwagą popełnione, a nawet i zbrodnie. Jakże często bywałem obojętnym w miłości Twojej! Moja wiara jakże maleńką, a moja ufność i pragnienie osiągnienia celu ostatecznego, jakże były słabe! a przytem, jak wielkie były moje opuszczania się w modlitwie i nabożeństwie! Ach Panie i jakżeto łatwo może się człowiek opuścić w miłości Twojej! Lecz gdy się jeszcze dalej zastanawiam, o jakżem często przewinił i przeciw miłości bliźniego! A chociaż mu nie wyrządziłem wielkiej niesprawiedliwości, przecież nie jednego obraziłem i zasmuciłem, to przez gniew porywczy, to przez obmowę i zniewagę, lub przynajmniej myślą przez niegodziwe posądzanie! Nadto jak często obrażałem moich przełożonych przez nieposłuszeństwo, albo podwładnych przez surowe obchodzenie się z nimi! O Boże! jeżeli wszystkie grzechy pamiętać będziesz, któż się przed Tobą ostoi? Nawet, bardzo często grzeszyłem przeciwko samemu sobie! Nierządnej miłości, pożądliwości, często pozwalałem przewagi nad sobą! szedłem za złą namiętnością, nie pomnąc na zbawienie duszy mojej. Ileż dobrego zaniedbałem i jak opieszale używałem środków do mojćj poprawy i udoskonalenia! O dobry Boże! wyznaję moje zbrodnie przed Tobą, i błagam Cię w upokorzeniu: racz mi ie łaskawie przebaczyć i odpuścić! Użycz mi czasu i łaski do pokutowania za nie, a bądź mi miłościwi
Amen.

Uwaga. Po tych modlitwach odmawiają się psalmy pokutne. 


za: Książka do nabożeństwa dla wszystkich katolików, szczególniej zaś dla wygody katolików Archidyecezyi Gnieźnieńskiej i Poznańskiej z polecenia najprzewielebniejszego Arcy-Biskupa Dunina ułożona. (1864r.)

Druga modlitwa pokutna, zawierająca rozważanie złości i niewdzięczności grzechu [1864r]

Zgrzeszyłem w obliczu Twojćm, o Boże! źle uczyniłem, i prawo Twoje przestąpiłem. Jakże się ostoję przed Tobą? O jakże się mało zastanawia człowiek nad tćm; co to jest, grzeszyć i obrażać Pana Boga! Ty jesteś Stwórcą i Panem naszym, my Twoje stworzenia i słudzy. Ty nas stworzyłeś i dałeś nam życie, abyśmy Ci służyli; a my, ach! my odmawiamy Ci winnćj służby i gardzimy Twemi rozkazami! Ty jesteś wszechmocnym, wiecznym, nieskończonym, a my pył i proch! przecież oburzamy się przeciw Tobie, i Twojćj woli świętćj! Święci Aniołowie w niebie, wszystkie stworzenia w całem przyrodzeniu wiernie wykonywają Twoje rozkazy! sam tylko człowiek sprzeciwia się Najwyższemu! Ach dobry Boże! o! jakąż mi się teraz zbrodnią wydaje grzech każdy! i ten popełnia człowiek w Twojem obliczu; bo gdzieżby się mógł ukryć, gdzie schronić, gdziebyś go nie ujrzał, gdzieby Cię przy nim nie było? W Twojćm obliczu, w Twych oczach, popełnia swe głupstwa i zbrodnie. Ty nas przecież utrzymujesz mimo to, że Cię obrażamy, choćbyś nas mógł zniweczyć, na miejscu ukarać; pr ecież tego nie czynisz, ale czekasz, czy też wejdziem w siebie; masz politowanie nad naszą płochością i słabością. Jak ojciec ma wyrozumienie nad wykroczeniami dzieci, tak Ty nad naszemi. A nawet, gdzież jest ojciec na ziemi, którjby tak kochał swe dzieci, jak Ty kochasz nas ludzi? Ty nas stworzyłeś na obraz Twój; Ty nas przeznaczyłeś, abyśmy z Tobą byli na wieki szczęśliwi w Niebie; a gdyśmy zgubieni zostali, Ty, Boże! znów nas uratowałeś, dając nam Syna swego za Zbawiciela, i do tego czasu utrzymujesz, pomagasz i zaopatrujesz nas codziennie w wszelkie potrzeby ciała i duszy. I Ciebie, o Boże i Ojcze najlitościwszy! mogą, ludzie obrażać! a między wielu i ja byłem często tak niewdzięcznym, który na wszystkie te dobrodziejstwa nie zważałem, i źle czyniłem w oczach Twoich! Ach Panie jakże się wstydzę mojej niewdzięczności i grzechów moich! Darujże mi je, o Boże! i wymaż z księgi potępienia, gdy je tak opłakuję i brzydzę się niemi, i brzydzić pragnę przez całe życie. Amen.

Uwaga. Po tych modlitwach odmawiają się psalmy pokutne. 

za: Książka do nabożeństwa dla wszystkich katolików, szczególniej zaś dla wygody katolików Archidyecezyi Gnieźnieńskiej i Poznańskiej z polecenia najprzewielebniejszego Arcy-Biskupa Dunina ułożona. (1864r.)


Trzecia modlitwa pokutna; zawierająca rozważanie złych skutków grzechu [1864r]

Wyznaję o Boże! nieprawości moje przed Tobą, bo przez nie stałem się nieszczęśliwym. Stworzyłeś mnie na obraz Twój. Byłem dzieckiem Twej łaski, na to przeznaczony, abym tu postępował w doskonałości, a w czasie odziedziczył Niebo. Ale ach! jakżem sobie wbrew memu przeznaczeniu przez grzechy postąpił! Obraz Twój, to jest: duszę moje, zeszpeciłem, sukienkę niewinności straciłem, straciłem łaskę Ojca mojego, i prawo do Nieba. To wszystko straciłem przez grzech, żem poszedł za pożądliwością ciała, że się ubiegałem za dobrami marnemi ziemi. Ciebie, źródło żywej wody, opuściłem, a zacząłem studnie kopać, w których wody nie było! O jakże niebacznie i błędnie postępuje człowiek, gdy grzeszy! Tak jest Panie! czuję to w głębi duszy mojej, przetoć upokorzony w mojej nędzy udaję się do Ciebie. Trwoga i niepokój opanowały mnie od chwili, gdym Cię opuścił. Wstyd i bojaźń ścigają mnie wszędzie. A dawniej, o jakże szczęśliwie żyłem w Twojej miłości! Pokój i zadowolenie mieszkały w mćm sercu, zadowolniony, wesoły i bezpieczny byłem zawsze i wszędzie pod Twoją opieką. Z pociechą myślała wtedy o Tobie, Boże! dusza moja, z pociechą rozmawiało serce moje z Tobą w modlitwie; z pociechą odbywałem wszystkie moje zatrudnienia. O jakże się ten stan mój szczęśliwy zmienił od chwili gdym grzech popełnił! Zniknęła spokojność i święta wesołość, a ich miejsce zajęły: trwoga, wstyd, niepokój i zgryzoty sumienia! Bo choć grzech może na kilka chwil w odurzenie wprawić, przecież sumienie znów z niego wyprowadza. Tak jest, przebudza się i odzywa, a wtedy strofuje grzesznika, czyniąc mu przykre wyrzuty, przypomina mu kary sprawiedliwości Twojej, o Boże! jakiemi zagroziłeś grzesznikowi, a które go czekają w wieczności, jeżeli bez pokuty, bez usprawiedliwienia się zejdzie z tego świata. Ach! jakże mu wtedy będzie okropna stanąć w grzechu przed Twoim Tronem! Okropne odrzucenie od Ciebie, straszne i wieczne kary w piekle! O Boże! upadam przed Tobą upokorzony, i błagam: nie wchódźże w sąd ze mną, uznaję moje niegodność i przewinienia. Lecz bądź mi miłościw, o Boże przebacz słudze Twojemu, który z głębi serca żałuje, że Cię obrażał. Okaż nademną miłosierdzie, przywróć mnie do łaski Twój6j! Oczyść duszę moje z nieprawości, a przyjmij mnie znów do łaski; już Cię nie obrażę, lecz wielbić będę Imię Twoje na wieki.
Amen.

Uwaga. Po tych modlitwach odmawiają się psalmy pokutne. 

za: Książka do nabożeństwa dla wszystkich katolików, szczególniej zaś dla wygody katolików Archidyecezyi Gnieźnieńskiej i Poznańskiej z polecenia najprzewielebniejszego Arcy-Biskupa Dunina ułożona. (1864r.) 


Czwarta modlitwa pokutna, rozważająca gotowość Boga do odpuszczenia nam grzechów [1864r]


Jakże wielka i niepojęta jest dobroć Twoja, o Panie! ku nam grzesznikom! Chociaż Tobą wzgardziliśmy i obrazili Cię przez grzechy; Ty przecież gotów jesteś nam przebaczyć. Ty nie chcesz śmierci i zguby grzesznika, ale aby się nawrócił, i był zbawiony. To nam oznajmiłeś przez proroków, Twoich posłańców. A syn Twój, nasz Zbawiciel Jezus Chrystus, zapewnia, że szczególniej przyszedł szukać i wzywać grzeszników do pokuty. Przeto powiada: że w Niebie większa jest radość z pokuty jednego nawróconego grzesznika, niż z dziewięćdziesiąt dziewięciu sprawiedliwych. Tak jest, On nas zapewnia, o Panie! że tak pragniesz obłąkanego grzesznika przyjąć, gdy się nawróci, jak ów czuły Ojciec z radością przyjmuje syna marnotrawnego, o którym mniemał że już zginał: gdy ten wraca, swoje przewinienia przed Ojcem Wjznaje, i żałuje za nie. Któż zdolny pojąć tę dobroć Twoje, o Panie! i któryż grzesznik nie powinien Cię z ufnością błagać o łaskę i przebaczenie? Tak jest, o Boże! jesteś łaskawy i miłosierny, a miłosierdzie Twoje nie ma końca, jak nam powiada Twoje słowo. Dla tegoć nawet dałeś na ofiarę jednorodzonego Syna Twojego, abyś nam przebaczyć mógł; a przez tę błagalną ofiarę wzywasz wszystkich grzeszników, aby przez jej zasługi otrzymali przebaczenie. O duszo moja! jakże ci się błogo zrobiło, jakże ci już ulżjło na to zapewnienie! Wstań porzuć nieprawości, i wróć do Boga, któregoś opuściła. On cię woła, on cię wzywa, abyś spieszyła po przebaczenie. On cię czeka, i jest gotów przyjąć cię napowrót do łaski. Tak jest: pełen nadziei w miłosierdziu Twojćm, o Boże! udaję się do Ciebie i błagam o tę łaskę i przebaczenie, jakie obiecałeś szczerze pokutującym. Wzywam Cię sercem skruszonem i upokorzoneui, w nadziei, że mi przebaczysz i przyjmiesz do łaski! O! ziśćże na mnie, o Boże! Twe słowo, przez Jezusa Chrystusa, Syna Twego, Pana naszego. Amen

Uwaga. Po tych modlitwach odmawiają się psalmy pokutne. 

za: Książka do nabożeństwa dla wszystkich katolików, szczególniej zaś dla wygody katolików Archidyecezyi Gnieźnieńskiej i Poznańskiej z polecenia najprzewielebniejszego Arcy-Biskupa Dunina ułożona. (1864r.)

Piąta modlitwa pokutna, zawierająca żal i mocne przedsięwzięcie [1864r]
Przychodzę do Ciebie, o Boże! i błagam: przebaczże mi grzechy moje, a przyjmij mnie napowrót do łaski Twojej. Wyznaję, że zgrzeszyłem i źle uczyniłem przed Tobą i niebem, przetoć nie jestem godzien zwać się dzieckiem Twojem. Ciebie, Boga mojego, Stwórcę i Pana obraziłem, i Twoje święte prawo niegodziwie w Twych oczach zgwałciłem! Gdybyś stosownie, jak zasłużyłem, postąpił ze mną, ach Panie! cóżby się ze mną stało? jakiż los by mnie spotkał gdybyś mnie chciał karać według grzechów moich! Ale o Panie! u Ciebie jest łaska i miłosierdzie, a miłosierdzie większe, niż grzechy moje. Ty obiecałeś przebaczenie grzesznikom, którzy się do Ciebie nawrócić i życie poprawić pragną. O jakźeś dobry, o Boże! O jakżeś łaskawy i miłosierny I Jakże długo cierpiałeś mnie, gdy grzeszyłem; jakże długo czekałeś mojej pokuty i nawrócenia! Nie przestałeś mi świadczyć dobrodziejstw, okazywać swojej miłości i wtedy, gdym Cię obrażał. Ach! jakżem mógł Cię obrażać, o Boże! któryś mnie tak miłował od pierwszych lat moich; któryś mi tak wiele dobrego wyświadczył; któryś mnie na swój obraz stworzył, jako swoje dziecko przyjął, tylu dobrodziejstwami ciała i duszy udarował, a nadto do wiecznej szczęśliwości przeznaczył. O jakiejże niewdzięczności dopuszcza się człowiek, gdy grzeszy! Brzydzę się z całego oerca tą niewdzięcznością, jaką popełniłem przez moje grzechy i błagam Cię w upokorzeniu,
o Panie! daruj, przebacz, i odpuść mi wszystkie winy, któremi największego Dobroczyńcę i Ojca, tak niewdzięcznie obraziłem. Już więcej serce moje nie stanie Ci się rozważnie niewdzięcznćm. Już mnie nic nie zdoła uwieść do złego, do obrazy Twojej. Każdego grzechu troskliwie strzec się będę, i unikać wszelkiej okazyi do niego. Moje złe nałogi porzucę i odmienię: wszystkich środków użyję, abym stale na drodze poprawy pozostał, a nie wrócił do złego. Wszystkie zgorszenia naprawię, wszelką szkodę i krzywdę uczynioną nagrodzę. Tylko okaż miłosierdzie nademną, o Boże! a odpuść mi grzechy moje! Ale mnie nie opuszczaj i wspomagaj łaską Twoją świętą, o Boże! abym spełnił moje postanowienia, a zawsze wykonywał wolę Twoje świętą.
Amen.

Uwaga. Po tych modlitwach odmawiają się psalmy pokutne. 

za: Książka do nabożeństwa dla wszystkich katolików, szczególniej zaś dla wygody katolików Archidyecezyi Gnieźnieńskiej i Poznańskiej z polecenia najprzewielebniejszego Arcy-Biskupa Dunina ułożona. (1864r.)

Szósta modlitwa pokutna, zawierająca żal, pochodzący z miłości Boga [1864r]
.
Cóż uczyniłem o Boże! cóż uczyniłem gdym grzeszył w Twojćm obliczu! Boże! źródło wszelkiego dobra, najdoskonalsze, najwyższe dobro! któżby Cię nie powinien nad wszystko poważać i kochać? Czemże są wszystkie stworzenia w Niebie i na ziemi względem Ciebie, Stwórco wszystkiego? Czemże jest wszystek rozum, wszelka mądrość Aniołów, i ludzi względem Twojej mądrości wszystko obejmującej? Czćmże wszelka wytworność i piękność stworzonych istot względem Twojej doskonałości i wielkości? Czemże jest wszelka dobroć i miłość względem Ciebie, który jesteś samą miłością? I Ciebie o Boże! nasze najwyższe dobro, Ciebie, najdoskonalsza Istoto! mogłem obrazić? Ciebie mogło moje serce wyłączyć od swojej miłości, a przywiązać się do nędznych, znikomych rzeczy, i te raczej pokochać? Ach! jakże mi żal mojego obłąkania, mojej niebaczności! Jakże mi żal, o Boże, że o Ciebie nie dbałem, że Cię nie kochałem, nie czciłem, owszem znieważałem! Przebaczże mi o Boże! i przyjmij łaskawie przyrzeczenie z głębi serca mojego: że od tego momentu, Ty tylko jedynie, o Boże! będziesz przedmiotem mojej czci, mojój miłości i życzeń. Ciebie, o Boże! nieskończone, najwyższe dobro moje! chcę kochać nad wszystko; inne zaś rzeczy tylko dla Ciebie kochać będę. Już mnie nic nie odłączy od Ciebie, nic nie oderwie od Twojej miłości. O Panie! utrzymujże mnie i wzmacniaj w miłości Twojej; a gdy mnie przyjmiesz do łaski Twojej, sprawże abym w niej wytrwał aż do owej szczęśliwej chwili, gdy Cię w Twym Majestacie widzieć a tćm samem na wieki kochać, i przez miło szczęśliwą będę.
Amen.

Uwaga. Po tych modlitwach odmawiają się psalmy pokutne. 

za: Książka do nabożeństwa dla wszystkich katolików, szczególniej zaś dla wygody katolików Archidyecezyi Gnieźnieńskiej i Poznańskiej z polecenia najprzewielebniejszego Arcy-Biskupa Dunina ułożona. (1864r.)


Siódma modlitwa pokutna, zawierająca ofiarowanie cierpień i dobrych uczynków na uzupełnienie pokuty

Szczęśliwy ten człowiek, któremu Bóg grzechy przebacza, i znów go do swojej dawniejszej łaski i miłości przyjmuje. Nigdy ja nie zapomnę tej dobroci i miłości Twojej, o Boże! zawsze Ci dzięki składać i wielbić Cię będę za Twoje łaskę i dobroć. Nie przestanę przecież wypłacać Ci się przez ciągłą pokutę za zasłużone kary. Nie dla tego, jakobym wątpił o Twojćj dobroci, o Boże! lub o Twojśm słowie, którćm mi odpuszczenie obiecałeś, ani też jakobym wątpił o t.śm, że mój Zbawiciel przyjął na się grzechy moje, i zgładził ie przez mękę i śmierć swoje krzyżową; nie, Panie! to wszystko mocno wierzę, i całą moje nadzieję pokładam w Twojej dobroci, i w zasługach Jezusa Chrystusa, Zbawiciela mojego. Nie przestanę przecież mojej pokuty, abym znów nie wrócił do grzechów; przetoć z pokutującym Dawidem chcę zawsze miąć przed oczami grzechy moje i opłakiwać je. Wiem także i wierzę, o Panie! że gdy pokutującemu człowiekowi grzechy odpuścisz, napowrót go przyjmiesz do łaski, od kary wiecznej uwolnisz; że jeszcze powinien się oczyszczać przez kary doczesne, aby Ci się podobał, i z Tobą, Boże najczystszy i najświętszy! mógł być połączony. Ty Panie! przebaczyłeś słudze Twemu Dawidowi, gdy czynił pokutę; przecież ręka Twoja nie przestała go chłostać, i coraz bardziej oczyszczać przez cierpienia, i wszelkiego rodzaju utrapienia. Przetoć wzdychał bez ustanku. Obmyj mnie jeszcze więcej i więcej z moich zbrodni, i oczyść mnie z grzechów moich! Tak i my powinniśmy jęczeć i pokutować za nasze grzechy. Wiem wprawdzie i wierzę mocno, o Panie! że nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, najdostateczniej uczynił zadosyć za grzechy nasze; lecz wiem także, że tylko przez nasze współdziałanie stajemy się uczestnikami zasług i zadosyćuczynienia Jezusa Chrystusa; następnie, że z nim mamy pokutować, cierpieć i współpracować, abyśmy się stali uczestnikami owoców Jego drogiej śmierci. Ofiaruję. Ci tedy wszystko, o Boże! co tylko cierpię, i co tylko dobrego czynię, wszystkie moje przykrości i utrudzenia, wszystkie moje uczynki, z miłości bliźniego pochodzące i co tylko wykonam dobrego; wszystko to łączę z zasługami męki i śmierci Jezusa Chrystusa. Przyjmijże to o Panie na uzupełnienie mego zadosyćuczynienia za grzechy moje, i spraw, aby Ci to miłćm było dla Jezusa Chrystusa, i wyjednało mi zupełne przebaczenie i usprawiedliwienie. Przez tegoż Pana naszego. Amen.

Uwaga. Po tych modlitwach odmawiają się psalmy pokutne. 

za: Książka do nabożeństwa dla wszystkich katolików, szczególniej zaś dla wygody katolików Archidyecezyi Gnieźnieńskiej i Poznańskiej z polecenia najprzewielebniejszego Arcy-Biskupa Dunina ułożona. (1864r.)


Modlitwa na Środę Popielcową i na Wielki Post

źródło: laudate. pl

Wezwanie Boga w Środę Popielcową [1884r]
Spojrzyj na nas o Panie,  okiem pełnym litościi zmiłuj się nad nami albowiem wielceśmy zgrzeszyli.
Wspomnij Panie, na przygody, jakie nas spotkały: zgrzeszyliśmy, jak ojcowie nasi, pełni jesteśmy nieprawości, grzechy nasze są liczniejsze od włosów na głowach naszych.
Na widok nędzy naszej zasmuciliśmy się bardzo i przelękliśmy się nieszczęść gotowych  spaść na grzesznika; zguba nasza zdaje się być nieodzowną, a nikt nie spieszy ku wspomożeniu naszemu: bojaźń śmierci napełnia duszę naszą.
Nic odrzucaj Panie, serca skruszonego i upokorzonego; wśród płaczu i postu zanosimy do Ciebie modły nasze,ofiarujemy Tobie jałmużny, które dla chwały Imienia Twego, rozdaliśmy ubogim, nędzę cierpiącym i niech ta jałmużna blaga Cię za nami.
Do Ciebie się uciekamy, Panie, albowiem przebaczenia nie odmawiasz tym, którzy o nie szczerze  Cię proszą.
Do Ciebie się uciekamy, Panie i Boże nasz, albowiem Ty Sam wołasz lud swój, Ty go wybawisz z pod jarzma niewoli grzechowej, Ty go odkupisz: zmyj nieprawości jego we własnej Krwi Twojej, a z prochu i popiołu, w który się obróci po śmierci, utworzysz ciało chwalebne i połączysz je z duszą niezkazitelną na wieki wieków.
P. Panie, wysłuchaj modlitwy moje, a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.
L. Nie odrzucaj łez moich.
módlmy się:
O Boże, który grzechami bywasz obrażony a pokuta przebłagany! przyjmij pokorne modły, jakie lud twój upadając przed Majestatem Twym Boskim ofiaruje Tobie a karanie, któreśmy na się przez grzechy ściągnęli, racz miłościwy Panie, od nas,   sług Twoich, odwrócić.
Amen

za: “Chwała Boża” (1884r.)


Modlitwa podczas Postu Wielkiego [1835r]

Wielki Boże! udajemy się do Ciebie, jako pokorne dzieci do Ojca o pomoc, bez niej bowiem nic nie zdołamy dobrego i Tobie przyjemnego uczynić. Podług zalecenia Kościoła Twego poświęcamy dni te rozważaniu męki i śmierci Jezusa Cliiystusa Syna Twego a Zbawiciela naszego. Spraw, o Panie, aby czas ten służył ku poprawie i zbudowaniu naszemu. Stworzyłeś wszystko dla nas i pozwoliłeś nam używać wszystkiego, wskazałeś jednak przykładem Syna Twego, jak mamy żądze ciała poskramiać i odnosić zwycięztwo nad zmysłowością, a przez to umacniać się w cnocie. Przypominamy sobie piękna, naukę Syna Twego, zawartą w słowach, które powiedział do uczniów swoich: jjJeśli kto chce za mną iść, niech się siebie zaprze i weźmie krzyż swój, a naśladuje mnie. Bo cóź pomoże człowiekowi, jeśliby cały świat zyskał, a na duszy swej szkodę podjął? albo co w zamianę da człowiek za duszę swoje? Albowiem przyjdzie syn człowieczy w chwale Ojca swego z anioły swoimi: a tedy odda każdemu według uczynków jego." Spraw, o Panie! abyśmy z czasu tak pięknemu celowi od Kościoła poświęconego prawdziwą odnieśli korzyść, abyśmy rozważali nauki Syna Twego, Jego mękę i śmierć dla nas podjętą, a przezwyciężając wszystko dla tego. który nas umiłował, pewni będziemy, podług nauki Pawła ś.: ,,iż ani śmierć, ani żywot, ani aniołowie, ani księstwa, ani mocarstwa, ani teraźniejsze rzeczy, ani przyszłe, ani moc, ani wysokość, ani głębokość, ani inne wszystkie stworzenia nie będą nas mogły odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie Panu naszym." Amen.

za: Modlitwy dla użytku Chrześcijan Katolików (1835r)

Litania o Krzyżu Św.
Kyrie elejson, Chryste elejson,
Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas.
Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże,
zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata Boże,
zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże,
zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, jedyny Boże,
zmiłuj się nad nami.

O Krzyżu św., Jedyna nadziejo nasza nawracaj i uświęcaj nas
O Krzyżu św., Chwało Ojca przedwiecznego
O Krzyżu św., Towarzyszu Zbawiciela
O Krzyżu św., Skarbie darów Ducha świętego
O Krzyżu św., Zmartwychwstanie umarłych
O Krzyżu św., Światło niewidomych nawracaj i uświęcaj nas
O Krzyżu św., Nadziejo zwątpionych
O Krzyżu św., Pociecho strapionych
O Krzyżu św., Upokorzenie pysznych
O Krzyżu św., Porcie żeglujących
O Krzyżu św., Ucieczko grzesznych
O Krzyżu św., Wytchnienie znękanych
O Krzyżu św., Pochodnio oświecająca ciemności
O Krzyżu św., Uwielbienie Wyznawców
O Krzyżu św., Uweselenie Kapłanów
O Krzyżu św., Podstawo Kościoła
O Krzyżu św., Pogromienie bałwanów
O Krzyżu św., Chlebie zgłodniałych
O Krzyżu św., Podporo starości
O Krzyżu św., Szkoło młodzieży
O Krzyżu św., Zwierciadło Zakonników
O Krzyżu św., Schronienie bezpieczne
O Krzyżu św., Pociecho wygnańców
O Krzyżu św., Ceno okupu naszego
O Krzyżu św., Drzewo żywota
O Krzyżu św., Kluczu rajski
O Krzyżu św., Bramo niebieska
O Krzyżu św., Wejście do życia doskonalszego nawracaj i uświęcaj nas
O Krzyżu św., Skarbie łaski Bożej
O Krzyżu św., Tronie Chrystusa
O Krzyżu św., Lekarzu wszelkich cierpień
O Krzyżu św., Palmo życia wiecznego
O Krzyżu św., Zakładzie naszego Zbawienia
O Krzyżu św., Drzewo wyższe nad cedry
O Krzyżu św., Radości Aniołów
O Krzyżu św., Pogromie złych duchów
O Krzyżu św., Obietnico Apostołów

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
V. Znakiem Krzyża św., Wybaw nas Panie! Od nieprzyjaciół naszych.

Módlmy się:

Błagamy Cię Panie, abyś nas wszystkich, których mocą Drzewa Krzyża św. odkupić raczyłeś, w ciągłym pokoju zachował. Przez tego Jezusa Chrystusa Syna Twego, który żyje i Króluje w jedności Ducha świętego na wieki wieków. Amen. 

Litania pokutna
Kyrie, elejson! Chryste, elejson! Kyrie, elejson!
Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Panie, zmiłuj się, Panie, zmiłuj się,
Chryste, zmiłuj się, Chryste, zmiłuj się,
Panie, zmiłuj się, Panie, zmiłuj się,
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas,
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami,
Synu Odkupicielu świata Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Panie wcielony, zmiłuj się nad nami.
Miłośniku dusz, zmiłuj się nad nami.
Zbawco grzeszników, zmiłuj się nad nami
Który przyszedłeś szukać tych, co zginęli, zmiłuj się nad nami.
Który pościłeś dla nich przez czterdzieści dni i nocy, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoją czułość dla Adama po jego upadku, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoją wierność dla Noego w arce, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoją pamięć o Locie zagubionym wśród grzeszników, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoje miłosierdzie dla Izraelitów na pustyni, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoje przebaczenie Dawidowi skruszonemu, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoją cierpliwość wobec grzesznego Achaba w jego upokorzeniu, zmiłuj się nad nami.
Przez podźwignięcie z upadku Manassesa, kiedy żałował, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoją cierpliwość wobec mieszkańców Niniwy, kiedy w worach legli w popiele, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoje błogosławieństwo dla Machabeuszów, którzy pościli prze bitwą, zmiłuj się nad nami.
Przez wybranie Jana, który kroczył przed Tobą jako głosiciel pokuty, zmiłuj się nad nami.
Przez świadectwo, jakie dałeś o celniku, który pochyliwszy głowę bił się w piersi swoje, zmiłuj się nad nami.
Przez powitanie syna marnotrawnego, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoją łagodność wobec niewiasty z Samarii, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoją łaskawość wobec Zacheusza, która go skłoniła do poprawy, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoją litość dla niewiasty cudzołożnej, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoją miłość do Magdaleny, która wiele umiłowała, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoje upominające wejrzenie, po którym Piotr zapłakał, zmiłuj się nad nami.
Przez Twoje wspaniałomyślne słowa do łotra na krzyżu, zmiłuj się nad nami.
My, grzeszni, błagamy Ciebie, usłysz nas.
Abyśmy umieli sami siebie osądzić i przez to uniknęli Twojego sądu, usłysz nas.
Abyśmy wydali dobre owoce pokuty, usłysz nas.
Aby grzech nie królował w naszych ciałach śmiertelnych, usłysz nas.
Abyśmy z lękiem i drżeniem pracowali dla naszego zbawienia, usłysz nas.
Synu Boży, usłysz nas.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami,
Chryste, usłysz nas,Chryste, wysłuchaj nas.
Panie, usłysz modlitwę naszą,
A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.
Módlmy się:
Udziel, błagamy Cię, Panie, Twoim wiernym przebaczenia i pokoju, aby byli oczyszczeni ze wszystkich występków i mogli służyć Tobie w pokoju ducha, przez Chrystusa Pana naszego. Amen.


Litania pokory

O, Jezu, cichy i pokornego serca, wysłuchaj mnie.
Wyzwól mnie, Jezu z pragnienia, aby być cenionym, wysłuchaj mnie.
z pragnienia, aby być lubianym, wysłuchaj mnie.
z pragnienia, aby być wysławianym, wysłuchaj mnie.
z pragnienia, aby być chwalonym, wysłuchaj mnie.
z pragnienia, aby wybrano mnie przed innymi, wysłuchaj mnie.
z pragnienia, aby zasięgano mojej rady, wysłuchaj mnie.
z pragnienia, aby być uznanym, wysłuchaj mnie.
ze strachu przed poniżeniem, wysłuchaj mnie.
ze strachu przed wzgardą, wysłuchaj mnie.
ze strachu przed skarceniem, wysłuchaj mnie.
ze strachu przed zapomnieniem, wysłuchaj mnie.
ze strachu przed wyśmianiem, wysłuchaj mnie.
ze strachu przed skrzywdzeniem, wysłuchaj mnie.
ze strachu przed podejrzeniem. wysłuchaj mnie.

I także, Jezu, daruj mi tę łaskę, bym pragnął...
aby inni byli więcej kochani, niż ja,
aby inni mogli być wyżej cenieni ode mnie,
aby w oczach świata inni wygrywali, ja bym przegrywał,
aby inni byli wybierani, a ja bym był pozostawiony,
aby inni byli chwaleni, a ja bym był niezauważony,
aby inni byli we wszystkim uznani za lepszych ode mnie,
aby inni mogli stać się świętszymi ode mnie,
o ile tylko ja będę tak święty jak powinienem. Amen.