środa, 20 kwietnia 2011
GORZKIE ŻALE
Gorzkie żale przybywajcie, serca nasze przenikajcie.
Rozpłyńcie się me źrenice, toczcie smutnych łez krynice.
Słońce, gwiazdy omdlewają, żałobą się pokrywają.
Płaczą rzewnie aniołowie, a któż żałość ich wypowie?
Opoki się twarde krają, z grobów umarli powstają.
Cóż jest, pytam co się dzieje? Wszystko stworzenie truchleje!
Na ból Męki Chrystusowej żal przejmuje bez wymowy.
Uderz, Jezu, bez odwłoki, w twarde serc naszych opoki!
Jezu mój, we krwi ran swoich, obmyj duszę z grzechów moich!
Upał serca swego chłodzę, gdy w przepaść Męki Twej wchodzę.
Lament duszy nad cierpiącym Jezusem 1
Jezu, na zabicie okrutne, cichy Baranku, od wrogów szukany, Jezu mój kochany!
Jezu, za trzydzieści srebrników, od niewdzięcznego ucznia zaprzedany, Jezu mój kochany!
Jezu, w ciężkim smutku żałością, jakoś sam wyznał, przed śmiercią nękany, Jezu mój kochany!
Jezu, na modlitwie w Ogrójcu, strumieniem potu krwawego zalany, Jezu mój kochany!
Jezu, całowaniem zdradliwym, od niegodnego Judasza wydany, Jezu mój kochany!
Jezu, powrozami grubymi, od swawolnego żołdactwa związany, Jezu mój kochany!
Jezu, od pospólstwa zelżywie, przed Annaszowym sądem znieważany, Jezu mój kochany!
Jezu, przez ulice sromotnie, przed sąd Kajfasza za włosy targany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Malchusa srogiego, ręką zbrodniczą wypoliczkowany, Jezu mój kochany!
Jezu, od fałszywych dwóch świadków, za zwodziciela niesłusznie podany, Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony! Dla nas zelżony i pohańbiony!
Bądź uwielbiony, bądź wysławiony! Boże nieskończony!
Lament duszy nad cierpiącym Jezusem 2
Jezu, od pospólstwa niewinnie, jako łotr godzien śmierci obwołany, Jezu mój kochany!
Jezu, od złośliwych morderców, po ślicznej twarzy tak sprośnie zeplwany, Jezu mój kochany!
Jezu, pod przysięgą od Piotra, po trzykroć z wielkiej bojaźni zaprzany, Jezu mój kochany!
Jezu, od okrutnych oprawców, na sąd Piłata jak zbójca szarpany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Heroda i dworzan, królu niebieski, zelżywie wyśmiany, Jezu mój kochany!
Jezu, w białą szatę szydersko, na większy pośmiech i hańbę ubrany, Jezu mój kochany!
Jezu, u kamiennego słupa, niemiłosiernie biczmi wysmagany, Jezu mój kochany!
Jezu, przez szyderstwo okrutne, cierniowym wieńcem ukoronowany, Jezu mój kochany!
Jezu, od żołnierzy niegodnie, na pośmiewisko purpurą odziany, Jezu mój kochany!
Jezu, trzciną po głowie bity, Królu boleści, przez lud. wyszydzany, Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony! Dla nas zelżony, wszystek skrwawiony!
Bądź uwielbiony, bądź wysławiony! Boże nieskończony!
Lament duszy nad cierpiącym Jezusem 3
Jezu, od pospólstwa niezbożnie, jako złoczyńca z łotry porównany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Piłata niesłusznie, na śmierć krzyżową od ludzi skazany, Jezu mój kochany!
Jezu, srogim krzyża ciężarem, na Kalwaryjskiej drodze zmordowany, Jezu mój kochany!
Jezu, do sromotnego drzewa, przytępionymi gwoźdźmi przykowany, Jezu mój kochany!
Jezu, jawnie pośród dwu łotrów, na drzewie hańby ukrzyżowany, Jezu mój kochany!
Jezu, od stojących wokoło, i przechodzących szyderczo wyśmiany, Jezu mój kochany!
Jezu, bluźnierstwami od złego, współwiszącego łotra wyszydzany, Jezu mój kochany!
Jezu, gorzką żółcią i octem, w wielkim pragnieniu swoim napawany, Jezu mój kochany!
Jezu, w swej miłości niezmiernej, jeszcze po śmierci włócznią przeorany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Józefa uczciwie, i Nikodema w grobie pochowany, Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony! Bądź pochwalony! Dla nas zmęczony i krwią zbroczony.
Bądź uwielbiony, bądź wysławiony! Boże nieskończony!
Wielka Sobota
Modlitwa przy Bożym Grobie |
Przy grobie Twoim, a Zbawicielu Najświętszy, chcę dzień dzisiejszy przepędzić. Po najboleśniejszej śmierci zdjęto Ciało Twoje z krzyża i złożono je w grobie. Tu, dokoła Ciała Twojego, o Jezu, zgromadzili się Twoi uczniowie, tu opłakiwali wybrani Twoi i święte niewiasty śmierć Twoją. O jakże żałośnie łzy tu roniła Matka Twoja Bolesna, która niedawno żalem ściśniona pod krzyżem stała i patrzyła na Ciebie, wśród niewymownych bólów krew przelewającego, a teraz stoi przy grobie i najczulsze łzy wylewa! Cały Kościół, wszyscy wierni na ziemi, od wschodu słońca aż do zachodu, smucą się dzisiaj, bo nasz Odkupiciel; nasz najukochańszy Pan Jezus w grobie spoczywa. Ach, i ja pragnę łzy miłości wylewać przy grobie Twoim, najdroższy Zbawicielu mój. Skrusz serce moje tym żalem i tą miłością, jakimi było napełnione serce Magdaleny, gdy nogi Twe całowała i łzami umywała! Odpuść mi, Panie! |
WIELKI PIĄTEK
Siedem słów Chrystusa na krzyżu |
NABOŻEŃSTWO KU CZCI MĘKI PAŃSKIEJ Siedem słów Chrystusa na krzyżu Nabożeństwo poleca się odprawić w ostatnich dwóch tygodniach Wielkiego Postu, można je także odprawić podczas adoracji przy Bożym Grobie. Pieśń: Wisi na krzyżu L,: Panie, chcemy w skupieniu rozważyć słowa, które wypowiedziałeś w godzinie śmierci, Twoje ostatnie siedem słów. Albowiem niebo i ziemia przeminą, ale słowa Twoje, Panie, nie przeminą. Dzisiaj, kiedy usłyszycie głos Boga, nie zatwardzajcie serc waszych. Twoje słowa bowiem, Panie, są duchem i życiem. Ty sam masz słowa ży¬cia wiecznego. I. L.: Posłuchajmy w skupieniu pierwszej wypowiedzi Chrystusa na krzyżu: Gdy przyszli na miejsce zwane „Golgota - Czaszka" ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Lecz Jezus mówił: Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią" (Łk 23, 33-34) W.: Chwała Tobie, Słowo Boże. V.: Cierpienie przeżywane przez Chrystusa jest skutkiem ludzkich grze¬chów i złości. Oprawcy zadają mu udręki najbardziej okrutne, a On modli się do Ojca o przebaczenie dla nich. Ludzie źli są dla Niego najbardziej godni litości, gdyż człowiek zły jest człowiekiem nie¬szczęśliwym. Umiejmy także i my przebaczać ludziom złym i pro¬sić Boga za nich, o ich nawrócenie. Chwila rozważania w ciszy, potem: K.: Panie Jezu, który dałeś nam na krzyżu przykład, jak ma¬my przebaczać, udziel nam siły do przebaczenia tym, któ¬rzy względem nas zawinili — Ciebie prosimy: W.: Wysłuchaj nas, Panie! Pieśń: Bądź mi litościw II. L.: Posłuchajmy drugiej wypowiedzi Chrystusa na krzyżu: Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: „Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas". Lecz drugi, karcąc go, rzekł: „Ty nawet Boga się nie bo¬isz, chociaż taką samą karę ponosisz? My przecież - spra¬wiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczyn¬ki, ale On nic złego nie uczynił". I dodał: „Jezu, wspo¬mnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego Królestwa". Je¬zus odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze mną będziesz w raju". (Łk 23, 39—43).W.: Chwała Tobie, Słowo Boże. L.: Jezus jest Bogiem i naszym Bratem, zwie się Emanuel, to znaczy „Bóg z nami" - z nami, czyli ze wszystkimi ludźmi, nawet ze zło¬czyńcami. Między nimi przecież umiera na krzyżu. Jeśli tak gorąco chce być z nami zawsze i wszędzie, my również nie opuszczajmy Go nigdy i podążajmy za Nim, bo On jest Drogą, Prawdą i Żydem. Chwila rozważania w ciszy, potem: K : Panie Jezu, który przez śmierć podzieliłeś los wszystkich ludzi, wierzymy, że z Tobą wiecznie żyć będziemy, trwaj przy nas w godzinę śmierci i przyjmij nas jak łotra do raju. — Ciebie prosimy: W.: Wysłuchaj nas, Panie! Pieśń: Boże litościwy III. L.: Wysłuchajmy trzeciej wypowiedzi Chrystusa na krzyżu: Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jezusa i siostra Mat¬ki Jego, Maria, żona Kleofasa i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok niej ucznia, któ¬rego miłował, rzekł do Matki: „Niewiasto, oto syn twój". Następnie rzekł do ucznia: „Oto Matka twoja". I od tej go¬dziny uczeń wziął ją do siebie. (J 19, 25—27a). Chwała Tobie, Słowo Boże. W.: Chwała Tobie, Słowo Boże. L.: Jezus mówił tym dwojga ludziom, którzy byli Mu najbliżsi i trwali przy Nim do końca, aby również dla siebie byli bliscy. Przez Niego są ze sobą spokrewnieni. I my także jesteśmy ze sobą nawzajem spokrewnieni w Krwi Chrystusa. I każdy człowiek — nawet naj¬dalszy — jest naszym bratem. Chwila rozważania w ciszy, potem: K.: Panie Jezu Chryste wyznając, że Twoja Matka jest Ma¬tką naszą, a my wszyscy jesteśmy w Tobie braćmi i sios¬trami; prosimy Cię, spraw, abyśmy zawsze żyli tak, jak przystoi wspólnocie świętych. — Ciebie prosimy: W.: Wysłuchaj nas, Panie! Pieśń: Matko Najświętsza, łub Stała Matka boleściwa. IV. L.: Czwarta wypowiedź Chrystusa na krzyżu: Od godziny szó¬stej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: „Eli, Eli, lema Sabachthani?" — to znaczy — Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił ? (Mt 27, 45—46). Chwała Tobie, Słowo Boże. W.: Chwała Tobie, Słowo Boże. L.: Jezus z Nazaretu, Syn Boga Żywego, wisi między niebem i ziemią. Na drzewie krzyża ukazuje się cała samotność i bezradność ludz¬kiego życia. Jezus woła słowami, które stanowią własność całej ludzkości: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił... Oto jawią się nam w pamięci słowa psalmisty: A ja jestem robak, nie człowiek... robak przez ludzi wzgardzony (Ps 22, 7). Chwila rozważania w ciszy, potem: K .: Panie Jezu, który zstąpiłeś w otchłań osamotnienia i opu¬szczenia, w chwilach milczenia i pozornej nieobecności Boga pomóż nam, abyśmy nie przestawali do Ciebie wo¬łać: — Ciebie prosimy: W. :Wysłuchaj nas, Panie! Pieśń: Pamiętaj człowiecze , lub Nie opuszczaj nas. V. L.: Piąta wypowiedź Chrystusa na krzyżu: Potem Jezus świa¬dom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pis¬mo, rzekł: „Pragnę". Stało tam naczynie pełne octu. Nało¬żono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano (J 19, 28—29). Chwała Tobie, Słowo Boże. W.: Chwała Tobie, Słowo Boże. L.: Wszelka tęsknota tej ziemi skupia się w Chrystusowym słowie: „Pragnę" - i wszystkie rozczarowania kryją się w tym occie, któ¬ry zwilżył wargi Jezusa. Tęsknota ludzkich serc jest większa niż zaspokojenie, które może dać ziemia. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości - powiedział Pan. Chwila rozważania w ciszy, potem: K.: Panie Jezu Chryste, który wzywasz pragnących, aby przy¬szli do wody życia, prowadź nas do Twoich źródeł i zaspo¬kój nasze pragnienie. - Ciebie prosimy: W.: Wysłuchaj nas, Panie! Pieśń: Pójdź do Jezusa, lub Ciebie całą duszą pra¬gnę. VI. L.: Szósta wypowiedź Chrystusa na krzyżu: Gdy Jezus skosz¬tował octu, rzekł: „Wykonało się" (J 19, 30) Chwała Tobie, Słowo Boże. W.: Chwała Tobie, Słowo Boże. L.: Jezus zwiastuje tajemnicę swojej śmierci. Promieniuje już z Niego świt Wielkiej Nocy. W chwili śmierci rodzi się nowe życie. Nie tyl¬ko o zakończeniu swoich cierpień mówi Jezus, ale o drodze do życia, którą nam otworzył. Chwila rozważania w ciszy, potem: K.: Panie Jezu Chryste, który otwarłeś nam drogę ze śmierci do życia, z ciemności do światła, pomóż nam, abyśmy żyli jako dzieci światłości. Ciebie prosimy: W.: Wysłuchaj nas, Panie! Pieśń: Jam gościem na tym świecie lub Do Ciebie, Panie. VII. L.: Wysłuchajmy teraz siódmej wypowiedzi Chrystusa na krzy¬żu: Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą zie¬mię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam du¬cha mojego". Po tych słowach wyzionął ducha (Łk 23, 44-46). Chwała Tobie, Słowo Boże. W.: Chwała Tobie, Słowo Boże. K.: Jeszcze raz wola Jezus do Ojca. Oddał Mu się całkowicie. Jego po¬karmem było czynić wolę Tego, który Go posłał. Ostatnie wołanie Jezusa na krzyżu wyjawia tajemnicę Jego osoby. I my mamy sta¬rać się być takimi jak On- w życiu i w godzinie śmierci. Chwila rozważania w ciszy, potem; K.: Panie Jezu Chryste, Ty powierzyłeś się całkowicie Twemu Ojcu w życiu i w śmierci. Pozwól nam stać się podobnymi do Ciebie, aby w nas także dokonała się wola Ojca, Ciebie prosimy: W.: Wysłuchaj nas, Panie. Pieśń: Ty, któryś gorzko lub Odszedł Pasterz . Pieśń na błogosławieństwo sakramentalne (o ile nie jest to ado¬racja przy Bożym Grobie): Zawitaj Ciało Źródło „Agenda Liturgiczna Diecezji Opolskiej”
|
Nabożeństwo do cierpiącego Jezusa na Wielki Poniedziałek, Wtorek, Środę
Nabożeństwo do Cierpiącego Jezusa na Wielki Poniedziałek [1855 r.] |
MODLITWA (którą można odmawiać przed i po każdem rozmyślaniu następującem.) V. Najsłodszy Jezu! na modlitwie w Ogrojcu oliwnym, krwawym potem oblany, konający i śmiertelnym ogarniony smutkiem: zmiłuj się nad nami! R. Zmiłuj się nad nami Panie, zmiłuj się nad nami. V. Najsłodszy Jezu! zdradzony pocałowaniem Judasza i wydany nieprzyjaciołom Twoim, przez nich porwany, związany i od uczniów Twoich opuszczony: zmiłuj się nad nami! R. Zmiłuj się nad nami etc. V. Najsłodszy Jezu! przez sąd żydowski winnym śmierci uznany i oczy mając zawiązane, policzkowany, zeplwany, wyszydzony: zmiłuj się nad nami! R. Zmiłuj się nad nami etc. V. Najsłodszy Jezu! jako złoczyńca do Piłata wiedziony, wzgardzony od Heroda i za szalonego poczytany: zmiłuj się nad nami! R. Zmiłuj się pad nami etc. V. Najsłodszy Jezu! z szat obnażony, do słupa przywiązany i okrutnie biczowany: zmiłuj się nad nami. R. Zmiłuj się nad nami etc. V. Najsłodszy Jezu! cierniem koronowany, płaszczem szkarłatnym okryty, policzkowany, a królem żydowskim na urągowisko obwołany: zmiłuj się nad nami. R. Zmiłuj się nad nami etc. V. Najsłodszy Jezu! przez Żydów odrzucony, niżej Barrabasza poczytany, niesprawiedliwie przez Piłata na śmierć krzyżową skazany: zmiłuj się nad nami. R. Zmiłuj się nad nami etc. V. Najsłodszy Jezu! krzyżem obciążony, i jak niewinny baranek na śmierć prowadzony: zmiłuj się nad nami. R. Zmiłuj się nad nami etc. V. Najsłodszy Jezu! między dwoma łotrami do krzyża przybity, wyśmiany i bluźniony: przez tray godziny w najsroższych mękach konający: zmiłuj się nad nami. R. Zmiłuj się nad nami etc. V. Najsłodszy Jezu! umierający na krzyżu, włócznią wobec Najświętszej Matki Twojćj przeszyty, z boku Twojego krew szafujący i wodę: zmiłuj się nad nami. R. Zmiłuj się nad nami etc. V. Najsłodszy Jezu! zdjęty z krzyża i na rękach zbolałej Matki Twojej złożony: zmiłuj się nad nami. R. Zmiłuj się nad nami etc. V. Najsłodszy Jezu! wszystek poraniony i z zachowanemi pięciu ran bliznami do grobu złożony: zmiłuj się nad nami. R. Zmiłuj się nad nami etc. V. Prawdziwie choroby nasze On nosił. R. I boleści nasze wziął na Siebie. Módlmy się. O Boże, któryś chciał dla odkupienia świata narodzić się, być obrzezanym, od Żydów potępionym, Judasza zdradzieckim pocałowaniem wydanym, skrępowanym, wiedzionym na ofiarę jako niewinny baranek, sromotnie do Annasza, Kaifasza, Piłata i Heroda oprowadzanym, przez fałszywych świadków oskarżonym, rózgami sieczonym, policzkowanym, uplwanym, wyśmianym, cierniem ukoronowanym, trzciną uderzonym, z szat obnażonym, trzema gwoźdźmi do krzyża przybitym i podwyższonym, ze złoczyńcami poczytanym, pojonym żółcią i octem i włócznią przeszytym. O Panie! przez te święte boleści które ja niegodny czczę i uwielbiam — przez najświętszy krzyż; i śmierć Twoje, wybaw mnie od piekła, a racz mnie w miłosierdziu Twojem doprowadzić tam, gdzieś dobrego łotra z Tobą ukrzyżowanego domieścił — który żyjesz i królujesz i Ojcem i Duchem Świętym, po wszystkie wieki wieków Amen. Tak się spodziewam, daj niech się tak stanie. NA PONIEDZIAŁEK. Pot krwawy i konanie Jezusa w Ogrojcu. 1. Najmilszy nasz Odkupiciel widząc zbliżającą się godzinę śmierci, udał się do ogrodu Gethsemańskiego, gdzie z własnej woli rozpoczął gorzką mękę swoją, dopuszczając aby i bojaźń, niesmak i smutek strapiły Boską duszę Jego. (Coepit pavere, taedere, contristari et maestus esse. Marc. XIV.33.) Nastąpiła więc wielka trwoga, lękanie się śmierci i mąk które ją poprzedzić miały. Bicze, ciernie, gwoździe i krzyż, żywo mu się w myśli przedstawiając, tęsknotą Go zdjęły, a obok nich wyobrażenie okropnej, którą miał ponieść śmierci, bezwszelkiej pociechy i ratunku od Boga i ludzi. Uciśniony widokiem najokropniejszym tylu boleści i zniewag, prosił przedwiecznego Ojca aby Go od nich uwolnił. „Ojcze mój, wyrzekł, jeżeli być może oddal ten kielich odemnie." (Pater mi, si possibile est, transeat a me calix iste, Math. XXVI.39.) Jak to? niejestże to ten sam Jezus który tyle pragnął cierpieć za nas i który powiedział: Mam być chrztem ochrzczony, o jakom jest ściśnion aż się wykona. Baptismo habeo baptisari et quomodo coarctor usque dum perficiatur. Luc. XII.50.) Jakżeż więc teraz mąk i śmierci się lęka? Ach! zaprawdę chceć On jeszcze umrzeć za nas! ale abyśmy nie sądzili, że mocą Bóstwa swego umarł bez cierpienia, modli się do Ojca swego, aby nam okazać, że nietylko z miłości dla nas umiera, ale że umiera w najsroższych mękach, których myśl sama trwogą Go przejmuje. 2. Do téj męki Pana naszego przystąpił jeszcze smutek tak wielki, że jak sam powiada: już prawie od smutku umierał: "Smutna jest dusza moja aż do śmierci." (Tristis est anima mea usque ad mortem. Math. XXVI. 38.) Ale Boże mój, niemógłżebyś, gdybyś chciał, ujść śmierci którą Ci ludzie gotają? dla czego się więc smucisz? Ach! nie męki które ponieść miałeś, ale grzechy moje, nękały serce Twoje mój Jezu! — Przyszedł na świat, aby zgładzić grzechy świata; ale widząc, że pomimo bolesnej męki Jego ludzie grzeszyć okropnie nieprzestaną, taką był żałością zdjęty, że poczuł w sobie konanie śmiertelne i krwawy pot rwystąpił na Nim tak obfity, że aż ziemię zrosił — "i stał się pot Jego jako krople krwi spływającej na ziemię". (Et factus est sudor ejus sicut guttae sanguinis decurrentis in terram. Luc. XXII.) — Tak jest, przyczyną cierpień Jezusa był widok wszystkich grzechów, których ludzie dopuszczać się mieli po Jego męce i śmierci; — wszystkie nienawiści, nieczystości, kradzieże, bluźnierstwa i świętokradztwa, w całéj mu się niegodziwości swojej przedstawiły i serce mu rozdzierały. Także to więc, rzekł pewnie, o ludzie! zawdzięczacie mi miłość moją? Ach! gdybym wdzięczność waszą widział, jakże chętnie szedłbym na śmierć? Ale po tylu mękach, widzieć tyle grzechów, po takiej miłości, czarną niewdzięczność! to jest przyczyną krwawego potu mojego. MODLITWA. Najmilszy Jezu, moje to grzechy przejmowały smutkiem serce Twoje. Gdybym mniej był grzeszył, mniejbyś był cierpiał; tem większe były boleści Twoje, im z większem upodobaniem obrażałem Ciebie. A teraz, jakież nie umieram z żalu na wspo mnienie że za miłość Twoją ku mnie przymnażałem Ci boleści i smutku! Zasmuciłem wiec to serce, które mnie tak bardzo ukochało? Względem ludzi, rad okazuję się wdzięcznym; Twoją tylko miłość niewdzięcznością odpłacam. Mój Jezu przebacz! Żal mi, żal z całego serca! 3. Jezus obciążony grzechami naszemi padł na oblicze swoje (Procidit in faciem suam. Math XXVI. 39.) jakoby nie śmiał oczów podnieść w Niebo, a będąc w ciężkości dłużej się modlił. (Et factus in agonia prolixius orabat. Luc. XXII. 43.) Wtedy to Panie prosiłeś Ojca Przedwiecznego, aby mi przebaczył, i ofiarowałeś mu śmierć Twoją na zadosyćuczynienie za grzechy moje. MODLITWA. O duszo moja, jakoż się opierasz tak wielkiej miłości? Jak możesz, wierząc, kochać co innego jak Jezusa? Rzuć się do nóg Boga Twego i mów: Ukochany mój Odkupicielu, jakże mogłeś miłować tego, co Cię tak ciężko i często obrażał? I przewidując niewdzięczność moją, jak chciałeś za mnie umierać? Ach! daj mi być uczestnikiem boleści Twojej w Ogrójcu. Brzydzę się teraz wszystkiemi grzechami memi. O miłości Jezusa, moją jesteś miłością. Panie kocham Cię, i z miłości ku Tobie ofiaruję się na wszelkie cierpienia i śmierć nawet samą. Ach! przez zasługi konania Twego w Ogrójcu daj mi świętą wytrwałość! O Maryo nadziejo moja proś Jezusa za mną. za: św. Alfons Maria Liguori, Nabożeństwo do Cierpiącego Jezusa na każdy dzień tygodnia a mianowicie na Wielki Tydzień, Poznań 1855.
|
7 modlitw pokutnych
źródło:laudate.pl Pierwsza modlitwa pokutna, zawierająca uznanie, że jesteśmy grzesznikami w obliczu Boga.[1864r] |
Święty, sprawiedliwy Boże! w tym świętym czasie pokuty szczególniej chcę serce moje wznosić do Ciebie. Ty jesteś świętym, o Panie! i chcesz, abyśmy i my świętymi byli. Lecz gdzież jest człowiek, któryby nie grzeszył, i mógł się ostać przed obliczem Twojśm? Gdy zwrócę uwagę na dawniejsze życie moje, o jakże w niem wiele przewinień spostrzegam! Prawda, że między niemi wiele było wykroczeń słabości i lekkomyślności, ale też były często i grzechy złości z rozwagą popełnione, a nawet i zbrodnie. Jakże często bywałem obojętnym w miłości Twojej! Moja wiara jakże maleńką, a moja ufność i pragnienie osiągnienia celu ostatecznego, jakże były słabe! a przytem, jak wielkie były moje opuszczania się w modlitwie i nabożeństwie! Ach Panie i jakżeto łatwo może się człowiek opuścić w miłości Twojej! Lecz gdy się jeszcze dalej zastanawiam, o jakżem często przewinił i przeciw miłości bliźniego! A chociaż mu nie wyrządziłem wielkiej niesprawiedliwości, przecież nie jednego obraziłem i zasmuciłem, to przez gniew porywczy, to przez obmowę i zniewagę, lub przynajmniej myślą przez niegodziwe posądzanie! Nadto jak często obrażałem moich przełożonych przez nieposłuszeństwo, albo podwładnych przez surowe obchodzenie się z nimi! O Boże! jeżeli wszystkie grzechy pamiętać będziesz, któż się przed Tobą ostoi? Nawet, bardzo często grzeszyłem przeciwko samemu sobie! Nierządnej miłości, pożądliwości, często pozwalałem przewagi nad sobą! szedłem za złą namiętnością, nie pomnąc na zbawienie duszy mojej. Ileż dobrego zaniedbałem i jak opieszale używałem środków do mojćj poprawy i udoskonalenia! O dobry Boże! wyznaję moje zbrodnie przed Tobą, i błagam Cię w upokorzeniu: racz mi ie łaskawie przebaczyć i odpuścić! Użycz mi czasu i łaski do pokutowania za nie, a bądź mi miłościwi Amen. Uwaga. Po tych modlitwach odmawiają się psalmy pokutne. za: Książka do nabożeństwa dla wszystkich katolików, szczególniej zaś dla wygody katolików Archidyecezyi Gnieźnieńskiej i Poznańskiej z polecenia najprzewielebniejszego Arcy-Biskupa Dunina ułożona. (1864r.)
|
Modlitwa na Środę Popielcową i na Wielki Post
źródło: laudate. pl
Wezwanie Boga w Środę Popielcową [1884r] |
Spojrzyj na nas o Panie, okiem pełnym litościi zmiłuj się nad nami albowiem wielceśmy zgrzeszyli. Wspomnij Panie, na przygody, jakie nas spotkały: zgrzeszyliśmy, jak ojcowie nasi, pełni jesteśmy nieprawości, grzechy nasze są liczniejsze od włosów na głowach naszych. Na widok nędzy naszej zasmuciliśmy się bardzo i przelękliśmy się nieszczęść gotowych spaść na grzesznika; zguba nasza zdaje się być nieodzowną, a nikt nie spieszy ku wspomożeniu naszemu: bojaźń śmierci napełnia duszę naszą. Nic odrzucaj Panie, serca skruszonego i upokorzonego; wśród płaczu i postu zanosimy do Ciebie modły nasze,ofiarujemy Tobie jałmużny, które dla chwały Imienia Twego, rozdaliśmy ubogim, nędzę cierpiącym i niech ta jałmużna blaga Cię za nami. Do Ciebie się uciekamy, Panie, albowiem przebaczenia nie odmawiasz tym, którzy o nie szczerze Cię proszą. Do Ciebie się uciekamy, Panie i Boże nasz, albowiem Ty Sam wołasz lud swój, Ty go wybawisz z pod jarzma niewoli grzechowej, Ty go odkupisz: zmyj nieprawości jego we własnej Krwi Twojej, a z prochu i popiołu, w który się obróci po śmierci, utworzysz ciało chwalebne i połączysz je z duszą niezkazitelną na wieki wieków. P. Panie, wysłuchaj modlitwy moje, a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie. L. Nie odrzucaj łez moich. módlmy się: O Boże, który grzechami bywasz obrażony a pokuta przebłagany! przyjmij pokorne modły, jakie lud twój upadając przed Majestatem Twym Boskim ofiaruje Tobie a karanie, któreśmy na się przez grzechy ściągnęli, racz miłościwy Panie, od nas, sług Twoich, odwrócić. Amen za: “Chwała Boża” (1884r.)
|
Subskrybuj:
Posty (Atom)