środa, 20 kwietnia 2011

GORZKIE ŻALE


Gorzkie żale przybywajcie, serca nasze przenikajcie.
Rozpłyńcie się me źrenice, toczcie smutnych łez krynice.
Słońce, gwiazdy omdlewają, żałobą się pokrywają.
Płaczą rzewnie aniołowie, a któż żałość ich wypowie?
Opoki się twarde krają, z grobów umarli powstają.
Cóż jest, pytam co się dzieje? Wszystko stworzenie truchleje!
Na ból Męki Chrystusowej żal przejmuje bez wymowy.
Uderz, Jezu, bez odwłoki, w twarde serc naszych opoki!
Jezu mój, we krwi ran swoich, obmyj duszę z grzechów moich!
Upał serca swego chłodzę, gdy w przepaść Męki Twej wchodzę.



Lament duszy nad cierpiącym Jezusem 1

Jezu, na zabicie okrutne, cichy Baranku, od wrogów szukany, Jezu mój kochany!
Jezu, za trzydzieści srebrników, od niewdzięcznego ucznia zaprzedany, Jezu mój kochany!
Jezu, w ciężkim smutku żałością, jakoś sam wyznał, przed śmiercią nękany, Jezu mój kochany!
Jezu, na modlitwie w Ogrójcu, strumieniem potu krwawego zalany, Jezu mój kochany!
Jezu, całowaniem zdradliwym, od niegodnego Judasza wydany, Jezu mój kochany!
Jezu, powrozami grubymi, od swawolnego żołdactwa związany, Jezu mój kochany!
Jezu, od pospólstwa zelżywie, przed Annaszowym sądem znieważany, Jezu mój kochany!
Jezu, przez ulice sromotnie, przed sąd Kajfasza za włosy targany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Malchusa srogiego, ręką zbrodniczą wypoliczkowany, Jezu mój kochany!
Jezu, od fałszywych dwóch świadków, za zwodziciela niesłusznie podany, Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony! Dla nas zelżony i pohańbiony!
Bądź uwielbiony, bądź wysławiony! Boże nieskończony!



Lament duszy nad cierpiącym Jezusem 2

Jezu, od pospólstwa niewinnie, jako łotr godzien śmierci obwołany, Jezu mój kochany!
Jezu, od złośliwych morderców, po ślicznej twarzy tak sprośnie zeplwany, Jezu mój kochany!
Jezu, pod przysięgą od Piotra, po trzykroć z wielkiej bojaźni zaprzany, Jezu mój kochany!
Jezu, od okrutnych oprawców, na sąd Piłata jak zbójca szarpany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Heroda i dworzan, królu niebieski, zelżywie wyśmiany, Jezu mój kochany!
Jezu, w białą szatę szydersko, na większy pośmiech i hańbę ubrany, Jezu mój kochany!
Jezu, u kamiennego słupa, niemiłosiernie biczmi wysmagany, Jezu mój kochany!
Jezu, przez szyderstwo okrutne, cierniowym wieńcem ukoronowany, Jezu mój kochany!
Jezu, od żołnierzy niegodnie, na pośmiewisko purpurą odziany, Jezu mój kochany!
Jezu, trzciną po głowie bity, Królu boleści, przez lud. wyszydzany, Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony! Dla nas zelżony, wszystek skrwawiony!
Bądź uwielbiony, bądź wysławiony! Boże nieskończony! 



Lament duszy nad cierpiącym Jezusem 3


Jezu, od pospólstwa niezbożnie, jako złoczyńca z łotry porównany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Piłata niesłusznie, na śmierć krzyżową od ludzi skazany, Jezu mój kochany!
Jezu, srogim krzyża ciężarem, na Kalwaryjskiej drodze zmordowany, Jezu mój kochany!
Jezu, do sromotnego drzewa, przytępionymi gwoźdźmi przykowany, Jezu mój kochany!
Jezu, jawnie pośród dwu łotrów, na drzewie hańby ukrzyżowany, Jezu mój kochany!
Jezu, od stojących wokoło, i przechodzących szyderczo wyśmiany, Jezu mój kochany!
Jezu, bluźnierstwami od złego, współwiszącego łotra wyszydzany, Jezu mój kochany!
Jezu, gorzką żółcią i octem, w wielkim pragnieniu swoim napawany, Jezu mój kochany!
Jezu, w swej miłości niezmiernej, jeszcze po śmierci włócznią przeorany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Józefa uczciwie, i Nikodema w grobie pochowany, Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony! Bądź pochwalony! Dla nas zmęczony i krwią zbroczony.
Bądź uwielbiony, bądź wysławiony! Boże nieskończony!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz